Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2013-07-01

Artykuł opublikowany w numerze 07.2013 na stronie nr. 104.

Tekst i zdjęcia: Janusz Kafarski,

Wszystkie zapachy Azorów


Azory – niegdyś trudno dostępny archipelag, dziś powoli odkrywany jest przez miłośników przyrody i amatorów pieszych wędrówek. Masowa turystyka nie ma tu szans rozwoju, bo nie ma białych, piaszczystych plaż. Gdzieniegdzie znaleźć można czarne, powulkaniczne, w większości usiane kamieniami. W 2007 roku, w międzynarodowym głosowaniu, wyspy uznano za jedno z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejsc na świecie.

Dostępny PDF
W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF

 

Na zachodnim wybrzeżu wyspy Faial, zwanym Costa da Nau, w wyniku podwodnej erupcji powstał w 1957 roku wulkan, którego pozostałości są do dziś atrakcją. Widoczna na zdjęciu latarnia morska jako jedyna przetrwała kataklizm.

 

 

Vulcão dos Capelinhos to pozostałość po najmłodszym wulkanie Europy, który powstał zaledwie przed 56 laty. Ta część zachodniego wybrzeża wyspy kontrastuje z jej resztą, porośniętą bujną, intensywnie zieloną roślinnością.

 

 

Większość turystów odwiedzających Azory przybywa na São Miguel, największą wyspę archipelagu. Choć jest najbardziej skomercjalizowana, liczne atrakcje – krajobrazy pełne zieleni i kwiatów, piękne jeziora w kraterach dawnych wulkanów oraz gwarne życie Ponta Delgada – czynią ją równie interesującą jak pozostałe wyspy.

 

 

Na Azorach pachnie ziołami, morzem i krowami – najbardziej popularnymi tu zwierzętami. Mieszkańcy archipelagu to w większości rolnicy. Nie ma tu gwaru ani pośpiechu, dzięki czemu wyspy są idealnym miejscem dla tych, którzy chcą odpocząć w atmosferze „wsi nad morzem”.

 

 

Z najwyżej położonego miejsca wulkanu Capelinhos wspaniale prezentuje się bezmiar Atlantyku oraz klify północnych brzegów wyspy Faial. U stóp rozciąga się księżycowy krajobraz zdominowany przez wirujący na wietrze wulkaniczny pył.

 

 

Pico to jedyna wyspa archipelagu, na której, począwszy od XV wieku aż do dziś, na większą skalę uprawia się winorośl. Produkowane u stóp wulkanu białe wino „Verdelho do Pico” eksportowane było na dwory królewskie dziewiętnastowiecznej Europy, zwłaszcza cara Mikołaja II.