Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2016-03-01

Artykuł opublikowany w numerze 03.2016 na stronie nr. 94.

Tekst i zdjęcia: Dariusz Roman,

Podróż do przeszłości


Kuba Kuba / Ameryka Północna
Świat w obiektywie

Kuba to jedno z piękniejszych miejsc, do jakich udało mi się dotrzeć. Życzliwość tutejszych ludzi powinna być wzorem dla innych. Poza dużymi miastami i kurortami nie ma tu eleganckich hoteli. Podróżuje się od domu do domu, ale właśnie w ten sposób można lepiej poznać mieszkańców. To jak podróż do przeszłości, pozbawionej nowinek elektronicznych, za to ze świetnie zachowanymi reliktami minionych dekad, jak wspaniałe stare samochody. To wyprawa po słońce, szklaneczkę rumu i smak cygar.

Dostępny PDF
W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF

 

Droga z Baracoa do Cajo Babo na wschodniej Kubie. To nie widoki są najciekawsze, ale historia tego auta, mająca początek w latach młodości seniora domu i nierozerwalnie związana ze wszystkimi członkami rodziny, opowiedziana ze łzami w oczach. Niesie przekaz o tym, co jest tu najważniejsze – przywiązanie do tradycji i rodzina.

 

 


Najszybszym sposobem poruszania się po Hawanie jest rower. Nie wystarczy jednak mieć środek transportu, trzeba jeszcze zwrócić na siebie uwagę. Ważna jest reklama i oprawa. Śpiew i opowieści podczas jazdy, towarzystwo kobiet na siedzeniu obok – to tylko kilka ze sposobów na pozyskanie klienta.

 

 



Zgodnie z obowiązującą doktryną wszyscy na wyspie są równi. Wielu jednak stara się wyróżnić z tłumu. Jedni tańcząc, drudzy śpiewając, jeszcze inni wspominając rewolucję i swoich idoli. Hawana, Paseo de Marti.

 

 



Produkcja cygar jest dla wielu źródłem utrzymania. Dla tych bardziej przedsiębiorczych źródłem dodatkowego zarobku na naiwnych turystach są podróbki. Jedna z małych fabryk w miasteczku Trinidad.

 

 



Nie da się ukryć biedy, choć przykrywają ją wszystkie kolory tęczy. Nie da się nie zauważać tynku odpadającego ze ścian czy braku dachów na budynkach. Ludzie przez wiele lat muszą mieszkać bez remontu i podstawowych wygód. Mimo to potrafią się uśmiechać i cieszyć życiem.

 

 



Kubańczycy muszą sobie radzić z tym, co mają. A mają to, co odziedziczą, co sami zbudują lub znajdą. Hawana, okolice głównej promenady miasta – Malecon.

 

 



Najpopularniejszym sposobem na utrzymanie się są wszelkiego rodzaju usługi świadczone na rzecz turystów, na przykład transportowe. Tuż za nimi plasuje się bycie turystycznym obiektem fotograficznym.

 

 



Warto odwiedzić małe miasteczka, jak Camaguey w centrum wyspy. Choć senne w ciągu dnia, mają swój niepowtarzalny charakter i zachęcają turystów do pozostania tu dłużej.

 

 



Na ulicach spotkać można wielu sobowtórów Che Guevary czy Castro. Ta jedność z bohaterami wielkiej rewolucji to nie sposób zarobku – to sposób życia.

 

 



Kiedy przychodzi noc, tylko w nielicznych miejscach Hawany świecą się latarnie. Miasto odsłania wtedy to, co skrywa przez większą część dnia. Wystarczy usiąść w hotelowym barze albo wyjść na balkon na piętrze, aby widzieć, jak żyją, mieszkają i odpoczywają miejscowi.