Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2017-07-01

Artykuł opublikowany w numerze 07.2017 na stronie nr. 76.

Tekst i zdjęcia: Bartosz Król,

Rzym, Toskania, Betlejem


Słowackie Betlejem, słowacki Rzym i słowacka Toskania – trudno tam nie westchnąć z zachwytu. Na zachodzie kraju warto bowiem zwiedzić nie tylko stołeczną Bratysławę. Nitra i Trnawa oraz tereny wokół nich to turystyczne perełki pełne zróżnicowanych atrakcji.

Dostępny PDF
W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF

 

Nitra dla każdego Słowaka jest miejscem szczególnym. Po pierwsze, jest to najstarsze miasto w tym kraju, jego korzenie sięgają IX w. Po drugie, jest kolebką chrześcijaństwa na Słowacji – to właśnie tutaj książę Pribina około 828 r. wybudował pierwszy kościół, dzięki czemu Nitra bywa określana słowackim Betlejem. Po trzecie, to bardzo ważny ośrodek akademicki (20–25 proc. mieszkańców stanowią studenci), którego absolwenci odgrywają czołowe role w życiu kraju. Nitra, szóste co do wielkości miasto na Słowacji (za Bratysławą, Koszycami, Preszowem, Żyliną i Bańską Bystrzycą), łączy uroki kameralnego miasteczka z zaletami aglomeracji miejskiej. Wokół Nitry znajdują się też najbardziej żyzne gleby, a jej region jest spichlerzem Słowacji.

 

CESARZOWA W GROBIE

Sława gęsiny ze Slovensky’ego Grobu od dawna sięga zarówno Bratysławy, jak i Wiednia – nic zatem dziwnego, że miejscowość tę lubi odwiedzać nawet cesarzowa Maria Teresa.

POZORY MYLĄ

Rzut oka na Nitrę ze Wzgórza Zamkowego. Miasto prezentuje się stąd raczej sennie, ale w rzeczywistości tętni życiem – dzięki turystom i licznym tutaj studentom.

KOWAL – BROWARNIK

Pomnik kowala Corgona z Nitry, który według legendy miał uratować miasto przed Turkami. Ponieważ dla mieszkańców był i jest symbolem siły i męstwa, jego imię nadano... miejscowemu browarowi.

 

BETLEJEM KSIĘCIA PRIBINY


Ogromnym atutem Nitry jest malownicze położenie pośród wzgórz. Najwyższe i najbardziej charakterystyczne spośród nich to Zobor (588 m n.p.m.), które można łatwo rozpoznać po znajdującej się tam wieży radiowo-telewizyjnej. Z myślą o zwiedzających przygotowano tu blisko 15-kilometrową ścieżkę edukacyjną z 27 przystankami. Bo Zobor kryje wiele tajemnic i stanowi tło dla licznych legend. Dość powiedzieć, że na jego zachodnim zboczu można zobaczyć pozostałości najstarszego klasztoru na Słowacji, który założono w latach 850–880. Tam także znajduje się Jaskinia św. Świerada, którą zamieszkiwał przybyły z Polski pustelnik św. Andrzej Świerad, jeden z patronów Nitry. Oblegana na trasie jest też Piramida, a po drodze do niej – punkty obserwacyjne z lunetami.
Drugim kluczowym dla miasta wzniesieniem jest Wzgórze Zamkowe. Mało kto wie, ale nitrzańskie fortyfikacje należą do największych średniowiecznych umocnień w Europie. Za murami zamkowymi znajdują się m.in.: katedra św. Emerama, która składa się z kościoła górnego, kościoła dolnego i romańskiego kościółka, pałac biskupi, Wieża Vazula, muzeum diecezjalne oraz budynki gospodarcze. W romańskim kościółku, który pochodzi z XI w. i prawdopodobnie stoi na miejscu pierwszego kościoła na Słowacji, znajdują się relikwie św. Cyryla, św. Ondreja i św. Benedykta. W kościele górnym z pierwszej połowy XIV w. warto zwrócić uwagę na renesansową chrzcielnicę, barokowy ołtarz oraz przepiękne freski. Warto także zwiedzić skarbiec katedralny z drogocennymi przedmiotami liturgicznymi i najstarszym zachowanym na Słowacji rękopisem (z 1083 r.).
W zaułkach Górnego Miasta, które leży pomiędzy współczesnym centrum Nitry a zamkiem, koniecznie trzeba przystanąć pod pomnikiem legendarnego Corgona – młodego kowala, który uratował twierdzę przed najazdem tureckim. Zgodnie z legendą, jeśli potrze się jego duży palec u nogi i pomyśli życzenie, to na pewno się ono spełni. Pomnik Corgona znajduje się przy górnomiejskich zabudowaniach, natomiast pośrodku placu stoi pomnik wspomnianego księcia Pribiny. Z kolei w budynku Wielkiego Seminarium warto odnaleźć Bibliotekę Diecezjalną, w której zbiorach znajduje się blisko 70 tys. unikatowych woluminów – w tym blisko sto starodruków z końca XV w.
W Dolnym Mieście nie wypada nie przejść się Stefanikovą triedą, czyli głównym deptakiem tej części Nitry. Na jednym jego końcu stoi nowoczesna galeria handlowa Mlyny (nazwa nawiązuje do znajdujących się tu dawniej młynów), a na drugim leży plac Świętopełka z teatrem, ratuszem, okazałą fontanną oraz licznymi knajpkami. Dobrym pomysłem jest też spacer po ulicy Kupieckiej, znanej z pracowni artystycznych i znakomitych kawiarni, oraz przechadzka aleją wzdłuż rzeki Nitra, nad którą jest położone to 80-tysięczne miasto.

 

BACHUS SŁOWACKI

Podczas corocznego festiwalu winnego w Trnawie nie może zabraknąć Bachusa, patrona tego typu szaleństwa.

KRÓLOWA GĘŚ

Slovenský Grob to królestwo gęsiny. Na rynku miasteczka stoi okazały pomnik gęsi, przy którym fotka jest oczywiście obowiązkowa.

SPANKO W TOPOLCIANKACH

Zamek Topolcianky, gościnny dla zwiedzających przez cały rok. Jego część funkcjonuje jako hotel, a całość jest otoczona rozległym ogrodem w stylu angielskim.


 

MIÓD, ŻUBRY I LIPICANY


Niewiele ponad 30 km na wschód od Nitry znajdują się Topolcianky. Na pozór zwykła miejscowość, jakich pełno w tej części Słowacji. Tyle tylko, że na poznawaniu tutejszych atrakcji można spędzić nawet cały dzień. Największym magnesem jest renesansowy zamek, który przed II wojną światową był letnią rezydencją pierwszego prezydenta Czechosłowacji Tomasa Masaryka. Miłośników arabów, hucułów i lipicanów ściąga z kolei do miasteczka Narodowa Stadnina Koni. Na jej terenie można nie tylko przyjrzeć się hodowanym tam rasom, ale i obserwować przeróżne zawody jeździeckie. Sławą wykraczającą poza granice Słowacji cieszy się ośrodek hodowli żubrów, znajdujący się na obrzeżach miasta. Na brak odwiedzających nie narzekają także w tamtejszej winnicy Château Topoľčianky, gdzie wytwarza się ponad jedną czwartą słowackich win. Łączny areał upraw to ponad pół tysiąca hektarów, a roczna produkcja wina 5–6 milionów butelek.
Ciekawych miejsc można znaleźć wokół Trnawy wiele. Jednym z nich jest choćby zamek w Smolenicach na zboczu Małych Karpat, obecnie należący do Słowackiej Akademii Nauk, a dawniej do rodu Palffych, którzy posiadali wiele budowli na terenie kraju tarnawskiego, nitrzańskiego i bratysławskiego. Pierwsza twierdza w tym miejscu stała już w XIV w., ale spłonęła podczas wojen napoleońskich i w obecnym kształcie została odbudowana po II wojnie światowej. W Smolenicach warto też odwiedzić miodosytnię Vcelco, gdzie jest produkowany jeden z najlepszych na świecie miodów pitnych.

 

COŚ NA KAŻDE PODNIEBIENIE

W Chateau Topolcianky może zakręcić się w głowie od samego chodzenia po bogatych piwnicach z winami. Każdy wybierze tu coś dla siebie.

TAKA TRNAWA

Aby wejść na taras widokowy, z którego rozciąga się panorama Trnawy, trzeba pokonać w wieży miejskiej 143 schody. W nagrodę czeka widok na hektary dachów z czerwonych dachówek oraz okazałe wieże kościelne.

PIJEMY I GRAMY

Festiwal winny w Trnawie to nie tylko możliwość degustacji trunków, lecz także bogaty program artystyczny nawiązujący do czasów dawnej świetności miasta.


 

SŁOWACKI RZYM


Sama Trnawa potrafi zauroczyć na dobre. Łatwo przy tym zrozumieć, dlaczego liczące niespełna 70 tys. mieszkańców miasto nazywa się słowackim Rzymem. W żadnym innym mieście na Słowacji nie ma tylu kościołów na tak małym obszarze. Wystarczy wspomnieć o dwóch: wczesnobarokowym kościele uniwersyteckim św. Jana Chrzciciela z gigantycznym ołtarzem głównym z 1640 r. oraz o gotyckiej bazylice św. Mikołaja, która za czasów Austro-Węgier pełniła funkcję katedry węgierskich prymasów (teren dzisiejszej Słowacji był nazywany wówczas Górnymi Węgrami).
Urokliwe jest całe Stare Miasto, na czele z deptakiem – ulicą Hlavną. To właśnie przy niej wznosi się XVI-wieczna wieża miejska, z której rozciąga się piękna panorama całej okolicy. Gdy patrzy się z góry na gąszcz czerwonych dachówek, przypomina się Bolonia. Podobnie jak w tym włoskim mieście, również w Trnawie nie brakuje klimatycznych miejsc, gdzie można wypić dobre espresso lub latte. Bodaj największe wrażenie robi Synagoga Cafe, bo rzadko kiedy jest okazja, aby nacieszyć się smakiem pysznej kawy w tak oryginalnym wnętrzu – elementy dekoracyjne pochodzą z dawnej synagogi.
Trnawa jest jednym z niewielu miast w Europie Środkowej, które może się pochwalić równie okazałymi fragmentami muru obronnego, datowanego na XIII–XVI w. Część z niego znajduje się za trybuną najnowocześniejszego na Słowacji stadionu piłkarskiego. Stojący w samym centrum miasta obiekt służy nie tylko celom sportowym, lecz także typowo komercyjnym. Przy części trybun mieści się galeria handlowa, z innej natomiast strony są puby, bary, restauracje oraz salon fitness.
Stolica kraju trnawskiego jest także miejscem, gdzie co roku odbywają się rozmaite wydarzenia o wieloletniej już tradycji. Połowa maja stoi pod znakiem imprezy Majowy Kwiat, kiedy to miejski rynek zapełnia się kwiatami prawie każdego gatunku, a aranżacje z roślin ozdobnych, skalnych, drzewiastych i leczniczych cieszą oko zarówno z perspektywy deptaka, jak i wspomnianej już wieży widokowej. Na początku czerwca w Trnawie gości Festiwal Lumen, który od prawie ćwierćwiecza ściąga do miasta międzynarodową czołówkę sceny gospel. Połowa sierpnia natomiast to czas, kiedy w mieście odbywa się Trnawska Brama – festiwal folklorystyczny, który przybliża dawne tradycje i obyczaje oraz rzemiosło ludowe. Od końca lipca do połowy września miasto opanowują dźwięki muzyki organowej oraz muzycy światowej sławy. W pierwszej połowie września pod murami rozbija się też średniowieczny obóz, który jest częścią tradycyjnego Jarmarku Trnawskiego i oddaje klimat dawnych lokalnych targów.

 

W WINNICY PANA JOZEFA

Enoturystyka także i na Słowacji zyskuje na popularności, czego dowodem jest m.in. winnica Terna Parna. Tutaj nad wszystkim czuwa pan Jozef Zvolensky wraz z żoną i trójką córek (na zdjęciu jedna z nich).

;">

 

 

JAK W TOSKANII


W okolicach Trnawy warto podjechać do Slovenský’ego Grobu, która może się tytułować królestwem gęsiny. Organizowane co roku na początku września dni otwarte tamtejszych restauracji z każdym sezonem przyciągają coraz więcej fanów gęsiego mięsa przyrządzanego na wiele sposobów. W pamięci pozostaje również zwiedzanie tutejszego zamku Czerwony Kamień, wzniesionego w XVI w., w miejscu pierwotnego zamku królewskiego, przez niemiecki ród Fuggerów. Od nich twierdzę przejęła wspomniana już rodzina Palffych, która urzędowała tam aż do wkroczenia Armii Czerwonej w 1945 r. Współcześnie obiekt jest oddziałem Słowackiego Muzeum Narodowego. Często są tam organizowane również turnieje rycerskie oraz pokazy sokolników. Zamek chętnie jest wykorzystywany przez filmowców jako naturalna scenografia do kinowych i telewizyjnych produkcji.
Innym obiektem o urzekającej architekturze jest pałac w Budmericach. Warto także wygospodarować czas na zwiedzenie jaskini Driny, która słynie z efektownych nacieków: stalaktytów, stalagmitów i stalagnatów oraz innych form krasowych o finezyjnych kształtach.
Co istotne, tereny wokół Trnawy należą do najcieplejszych na Słowacji. To z kolei przekłada się na zagłębie winiarni i winnic. Miłośnicy enoturystyki z pewnością będą usatysfakcjonowani po wizycie w takich winiarstwach, jak Terra Parna, Mrva & Stanko czy Karpatska Perla. Po wysłuchaniu wypełnionych pasją opowieści o procesie powstawania wina – w tym odmian rzadszych, jak lodowe i słomkowe – nawet największy laik stanie się ekspertem i będzie mógł imponować w towarzystwie zdobytą wiedzą. Cennym uzupełnieniem takiego „kursu” są historyczne winiarskie imprezy, obrazowo ukazujące życie winiarzy w średniowieczu. Festiwal winny w Trnawie jest połączony z uroczystym przemarszem pochodu z udziałem samego Bachusa. Ta kraina, z rzędami winorośli oraz przestronnymi piwnicami wypełnionymi beczkami trunku, nieodparcie nasuwa skojarzenia ze słoneczną Toskanią.