Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2018-10-01

Artykuł opublikowany w numerze 10.2018 na stronie nr. 98.

Tekst i zdjęcia: Janusz Kafarski,

Skarby Sahary


Jest tu wszystko. Ślady Rzymian i Bizancjum, spuścizna Numidii, architektura arabska, secesja, francuski art nouveau. I to, co zachwyca najbardziej – nieprawdopodobnie piękna i różnorodna Sahara: krajobrazy Tadrartu, Ahaggaru czy naskalne malarstwo i ryty na płaskowyżu Tasili n-Azdżar. Masowa turystyka omija kraj szerokim łukiem. Czy warto tu przyjechać? Zdecydowanie tak!

Dostępny PDF
W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF

 

Tadrart, region Sahary, to kraina z surrealistycznymi formacjami skalnymi i wyniosłymi wydmami. Algierski Tadrart (część pustyni znajduje się w Libii) jest nazywany Czerwonym, z uwagi na melanż różnorodnych kolorów piasku z postrzępionymi ciemnoczerwonymi skałami.

 

 

El Atteuf („Zakręt”), jedno z pięciu miast Mozabitów w regionie Mzab, wzięło nazwę od położenia geograficznego – znajduje się w zakolu uedu Mzab. Większość turystów dociera tu z uwagi na 700-letni meczet Sidi Ibrahim. Ten niski, płaski, biały budynek z nieregularnie zakrzywionymi grubymi ścianami zewnętrznymi i małymi oknami był inspiracją dla Le Corbusiera przy projektowaniu kaplicy Notre Dame du Haut we francuskim Ronchamp.

 

 

Łuki skalne to jedna z atrakcji algierskiej Sahary. Są ich dziesiątki, ale kilka jest niezrównanych. Tikobawen (Tikoubaouine) jest położony ok. 40 km na północ od Dżanet, w labiryncie wydm i skał, budzących skojarzenia z ruinami twierdz i wież obronnych. Łuk, utworzony przez erozję i ekstremalne warunki pogodowe, ma 16 m wysokości i rozpiętość 14,3 m. Jeśli spojrzy się z innej perspektywy, przypomina sylwetkę ogromnego słonia.

 

 

Odkrywanie dzieł sztuki naskalnej sprzed tysięcy lat to jedna z największych atrakcji eksploracji Sahary. Tadrart jest usiany prehistorycznymi malowidłami, reliefami i rytami, przedstawiającymi żyrafy, słonie czy nosorożce (z okresu 10–8 tys. lat p.n.e.) oraz sceny z życia nomadów (8–4 tys. p.n.e.). Obszar był niegdyś pokryty bujną roślinnością. Jednym z najciekawszych aspektów sztuki w tym regionie jest również to, że daje wgląd w pustynnienie Sahary.

 

 

Wspaniale zachowanym przykładem rzymskiego miasta w Afryce Północnej są ruiny w Timgad. Główna ulica via Decumanus Maximus i Łuk Trajana, założyciela Timgadu w 100 r. n.e., w miejscu wcześniejszej osady kartagińskiej, świadczą wymownie o życiu pulsującym tu przed wiekami. Z czasem ludzie porzucili miasto, a ponieważ w pobliżu nie było wody, chłopi nie osiedlali się wśród ruin i tym samym ich nie niszczyli. Dopiero po wielu wiekach przykryte piaskiem pozostałości wzbudziły zainteresowanie europejskich archeologów.

 

 

Urok Konstantyny tkwi w jej położeniu. W czasach prehistorycznych rzeka Wadi ar-Raml, dziś przecinająca miasto, płynęła pod skalistym płaskowyżem. Z biegiem czasu skały uległy erozji i wypłukaniu, stropy podziemnej rzeki zawaliły się i utworzyły wąwóz z prawie pionowymi ścianami. Na romboidalnej skale powstało miasto, które Fenicjanie nazwali Cirta, a późniejsi zdobywcy przemianowali na Konstantynę. Spina ją dziś siedem mostów. Jeden z nich, Sidi M’Cid (z 1912 r.), o rozpiętości 160 m, zawieszony 175 m ponad dnem kanionu, do 1929 r. był najwyższy na świecie.

 

 

Ued El Berdj jest miejscem, w którym najczęściej turyści rozbijają pierwszy obóz i nocują pod gwiazdami. Trudno sobie wyobrazić, że ta przestrzeń mogła być kiedyś zamieszkana, a korytem uedu toczyła wody rzeka. Z popękaną, suchą ziemią, pyłem i piachem, Tadrart wydaje się wiecznie niegościnny. A jednak ta surowa pustynia ma swój urok, którego nie sposób oddać słowami.