Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2005-09-01

Artykuł opublikowany w numerze 09.2005 na stronie nr. 31.

Tekst: Ruben Atoyan, Zdjęcia: Bartosz Musiałowicz,

Kamienie i słowa

ARMENIA

Pierwsze kroki na armeńskiej ziemi to dla przybysza uzasadniony powód do emocji. Tutaj, w cieniu biblijnej góry Ararat, czeka go wiele spotkań z zamierzchłą historią.

 

Armenia to kamienie i jeszcze raz kamienie. Nie bez powodu poeta Osip Maldensztam nazywał ją krajem „krzyczących kamieni”. Z kamieni – granitu, bazaltu, rozmaitych odcieni armeńskiego tufu – zbudowane są katedry i kościoły, a także pałace i zwykłe budowle, a nawet drogi. Różowe, pomarańczowe, fioletowe, czarne kamienie oprawione są w zieleń Doliny Ararackiej i błękit jeziora Sewan.
Armenia to niewielki kraj, o powierzchni polskiego województwa. Z powodu nagromadzenia zabytków jest to prawdziwe muzeum pod otwartym niebem. Wiele tu średniowiecznych klasztorów i kościołów znajdujących się w najbardziej nieoczekiwanych miejscach: w górach – na skałach i skraju przepaści, w kamiennych wąwozach. Niektóre z tych budowli, jako światowe dziedzictwo kultury, znajdują się pod ochroną UNESCO.

 

Wnętrze katedry – nielicznym udaje się tu zrobić zdjęcie.

Słowa orężem

 

Nie tak dawno Ormianie obchodzili tysiącsiedemsetlecie przyjęcia chrześcijaństwa jako religii państwowej, a już następna ważna rocznica. Tysiąc sześćset lat temu lat powstał alfabet ormiański, stworzony przez Mesropa Masztoca.
Słowo pisane i religia służyły zachowaniu tożsamości narodowej. Było to niezwykle istotne dla przetrwania Armenii, która od niepamiętnych czasów była areną niekończących się wojen. Jej mieszkańcy mawiają, że na Ziemi niewiele jest podobnych miejsc, gdzie przelano tyle krwi.
Wspomniany Mesrop Masztoc, zakonnik żyjący na przełomie czwartego i piątego wieku, głosząc kazania w najbardziej oddalonych zakątkach Armenii, doszedł do wniosku, że orężem powstrzymującym perską presję będzie własne, ormiańskie piśmiennictwo. Podzielił się tą ideą z ówczesnym katolikosem – zwierzchnikiem Kościoła ormiańskiego – Saakiem Partewem, jednym z najbardziej wykształconych ludzi tamtych czasów. I przy jego wsparciu Mesrop, który biegle znał języki grecki, syryjski i perski, w 405 roku stworzył ormiański alfabet, składający się z trzydziestu sześciu liter.
Według legendy alfabet był darem boskim. W różnych dziełach opisujących żywot Mesropa opowiada się, że podczas modlitwy „ujrzał we własnym sercu” rękę Boga, która kreśliła na kamieniu wyraźne litery.
Za swe dzieło Mesrop i Saaka trafili na ołtarze. Z czasem język ormiański wyparł w administracji języki perski i aramejski, a w kościelnej liturgii zastąpił grekę i język syryjski. Przyczyniło się to do szybkiego rozpowszechnienia się chrześcijaństwa i powstania narodowej kultury chrześcijańskiej.

 

 

Miasto pełne arcydzieł

 

Ślady przeszłości do woli można tropić w stolicy Armenii Erewanie, gdzie w cieniu wielopiętrowych hoteli i biurowców przetrwał genius loci tysiącletniego miasta. Położony na wzgórzach Erewan przypomina amfiteatr zwrócony ku dolinie.
Dużo tu muzeów, galerii sztuki. Zebrane w nich arcydzieła są przedmiotem zachwytu przybyszów. Najbardziej znanym, odwiedzanym w pierwszej kolejności muzeum jest Matenadaran, czyli w języku ormiańskim „księgozbiór”. Znajdują się tu instytut naukowo-badawczy oraz archiwum starożytnych rękopisów. Zgromadzono w nim liczne manuskrypty w językach ormiańskim, greckim, łacińskim, syryjskim, perskim, gruzińskim, rosyjskim – jest to ponad jedenaście tysięcy ksiąg (z czego dziesięć tysięcy w języku ormiańskim). Ponadto zebrano cztery tysiące rękopisów niekompletnych oraz ponad sto tysięcy dokumentów archiwalnych.
W erewańskiej książnicy znajduje się największy ormiański rękopis, który waży trzydzieści cztery kilogramy – do jego stworzenia wykorzystano siedemset skór cielęcych. Tę gigantyczną księgę można porównać z najmniejszym należącym do zbiorów rękopisem, ważącym zaledwie dwanaście gramów.
Matenadaran powstał na podstawie eczmiadzyńskiego księgozbioru (składającego się z ponad trzech tysięcy manuskryptów), który istniał już w V wieku.
Z erewańskimi księgozbiorami mogą się jedynie równać w świecie zbiory książnic we Wiedniu, Wenecji, Jeruzolimie i Nowej Dżudze (Ishafan) w Iranie. Ormiańskie skryptoria znajdowały się we wszystkich uniwersytetach średniowiecznych Armenii i prawie we wszystkich klasztorach. Szczyt rozkwitu sztuki tworzenia rękopisów przypada na XII–XIV wiek.
Perłami Matenadaranu są manuskrypty dzieł historyków żyjących w piątym wieku, „Kosmografia” wielkiego ormiańskiego matematyka, astronoma i geografa Ananija Szirakacego (VII wiek) , kodeks prawny Mhitara Gosza (XII w.), „Pocieszenie przy gorączkach” wybitnego średniowiecznego lekarza Mhitara Geracego (VII w.), wiersze poetów średniowiecza Grygora Narekacego (X w.) i Frika (XIII w.).
W Matenadaranie przechowywany jest pierwszy ormiański druk „Parzatumar” („Kalendarz”), wydany w 1512 roku, oraz pierwsze ormiańskie czasopismo „Azdarar” („Goniec”), wydane po raz pierwszy w roku 1794 w Madrasie w Indiach.
W muzeum można również zobaczyć rękopisy w języku greckim, syryjskim i inne dzieła światowego piśmiennictwa, których oryginały zginęły, jak na przykład komentarze anonimowe do rozważań Arystotelesa lub traktat założyciela szkoły stoików Zenona z Kationu „O przyrodzie”, który przetrwał tylko w tłumaczeniu na język ormiański.
Dzięki tłumaczeniom dziedzictwem kultury ormiańskiej stały się najważniejsze osiągnięcia filozofii starożytnej i nauk przyrodniczych, literatury chrześcijańskiej, średniowiecznej literatury świeckiej oraz medycyny wschodniej. Były one podstawą stworzenia własnych dóbr kulturowych. W Armenii świętem narodowym, zachowanym nawet w okresie radzieckim, jest Dzień Tłumacza – Targmanczac ton – nawiązuje ono do pierwszego tłumaczenia Biblii na język ormiański.
Na schodach Matenadaranu wita nas pomnik poświęcony Wielkiemu Masztocowi i jego młodemu uczniowi Koriunowi. Na ścianie obok widnieją słowa „Poznać mądrość i nakazy, poznać sentencję rozumu...”. Były to pierwsze słowa napisane na pergaminie za pomocą liter ormiańskiego alfabetu.
By uczcić rocznicę stworzenia alfabetu, 21 maja tego roku na stoku góry Aragac na wysokości 1600 metrów nad poziomem morza założony został park – muzeum alfabetu ormiańskiego. Litery o wysokości półtora metra, wyrzeźbione z różowego i czarnego tufu z niepowtarzalnym wzorem, odwrócone są w stronę wsi Oszakan, gdzie pochowany jest wielki Masztoc.

 

 

Podróże w przeszłość

 

Wędrując po stolicy Armenii, trzeba koniecznie zobaczyć najstarszy pomnik miasta – wzgórze z ruinami miasta twierdzy Erebuni, założonego przez cesarza Argiszti I w 782 roku n.e. Oglądając te starożytności, człowiek uświadamia sobie, jak bardzo się zmienił świat od tamtych czasów i tylko nietknięta przez czas góra Ararat pozostaje niemym świadkiem wszystkich wydarzeń ludzkości od momentu potopu.
Ciekawe są okolice Erewanu. Turyści zwiedzają trzy główne obiekty: świątynię pogańską z I wieku Garni, klasztor w jaskini Gegard oraz katedrę Świętej Eczmiadzyn.
Świątynia Garni jest jedynym pomnikiem kultury przedchrześcijańskiej. Znajduje się w rezydencji letniej carów ormiańskich, i to uratowało ją przed zniszczeniem. W roku 1679, podczas trzęsienia ziemi, świątynia została zniszczona, odbudowano ją dopiero w latach siedemdziesiątych minionego wieku. Świątynia położona jest na płaskowzgórzu, na którym zachowały się pozostałości muru obronnego twierdzy z II wieku oraz ruiny łaźni z I wieku. Przetrwała również podłoga mozaikowa z wizerunkami bóstw epoki helleńskiej.
Nieopodal Garni, u podnóża szczytu Gegarskiego, położony jest kompleks klasztorny Gegard – najbardziej znany kompleks klasztorny w Armenii, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Składa się on z kościoła głównego, zbudowanego w roku 1215, kruchty i dwóch jaskiniowych świątyń, datowanych na XII wiek. Podziw zwiedzających budzą kolumny przechodzące w gotyckie sklepienia – w całości wyrzeźbione z monolitu. Na ścianach są płaskorzeźby: godło kniazi ormiańskich Proszianów – chaczkary (wyrzeźbione w kamieniu krzyże, bogato ornamentowane). Klasztor otacza wspaniała przyrodą – skały, jaskinie, groty. Gegard w języku ormiańskim oznacza włócznię. Według legendy włócznia, którą rzymski legionista przebił bok ukrzyżowanego Chrystusa, znajduje się właśnie w Armenii i przechowywana jest w skarbnicy Eczmiadzyna.
Eczmiadzyn to centrum duchowne Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego i rezydencja katolikosa, miejsce licznych pomników historii i kultury. W ekspozycji muzeum skarbnicy w katedrze z 303 roku można zobaczyć fragment Arki Noego, relikwie świętych oraz wiele innych cennych eksponatów. Z pozostałych licznych erewańskich średniowiecznych pomników warto wymienić świątynie Ripsime i Gajane z VII wieku i z tych samych czasów ruiny świątyni Zwartnoc, zniszczonej podczas trzęsienia ziemi.

 

 

Szlakiem kraterów

 

Na miłośników pieszych wędrówek czeka w Armenii wiele atrakcyjnych szlaków. Jeden z nich wiedzie ku kraterom śpiących wulkanów, poprzez górskie rzeki górskie i przepaściste wąwozy, których głębokość zapiera dech w piersiach. I wszędzie napotkać można stare kościoły, kaplice i charakterystyczne chaczkary. Ale jest to już odrębny temat, tylko wspomnę, że w Armenii natrafić można na ogromne cmentarzyska, składające się z ponad tysiąca chaczkarów.
Każdy zwiedzający Armenię powinien koniecznie zobaczyć Sewan, duże słodkowodne jezioro górskie. Na półwyspie znajduje pomnik architektury X wieku – klasztor Sewanski, do którego powróciło seminarium duchowne.