SELMA - ANTARKTYDA - WYTRWAŁOŚĆ

4 kwietnia po 363 dniach od startu, w argentyńskim Ushuaia jacht Selma Expeditions z polsko-czeską załoga dotarł do mety wyprawy SELMA - ANTARKTYDA - WYTRWAŁOŚĆ. Skończyła się przygoda, którą najkrócej można podsumować w datach i milach: ostatni etap - od Hobart - 80 dni i 9 172 mile (ok. 17 tys. km); od początku wyprawy w Ushuaia w Ziemi Ognistej i opłynięcia Hornu z Atlantyku na Pacyfik - rok bez 2 dni. Razem: 10 kolejnych załóg, 22 934 mile (42 474 km); w stopniach szerokości geograficznej dotarcie "Najdalej na Południe" (78o43'926 S) i zdobycie rekordu świata. Ale ważniejsze od liczb jest to, co załogi przeżyły na tym stalowym, bezpiecznym jachcie, żeglując razem po najzimniejszych i najbardziej niedostępnych morzach na Ziemi. To, co w sobie odkryli. Relacje, które wytworzyły się na tym rejsie będą analizowane przez psychologów i socjologów (w ramach towarzyszącego programu naukowego załoganci ostatniego, osiemdziesięciodniowego etapu wyprawy co tydzień wypełniali specjalnie przygotowane ankiety). Dlatego największym osiągnięciem Wyprawy Selma-Antarktyda-Wytrwałość jest stworzenie grupy wspierających się przyjaciół. Wszystkie pozostałe cele zostały osiągnięte dzięki takiej właśnie atmosferze - wzajemnego zrozumienia i wsparcia.

SKŁAD ZAŁOGI - Etap Morze Rossa:

Piotr Kużniar - skipper (kapitan) jachtu Selma Expeditions, Wrocław; Michał Gawron, członek załogi, Chorzów; Dusan Jamny, członek załogi, Czechy, Praga; Krzysztof Jasica, co-skipper, zastępca kapitana, Warszawa; Piotr Lubaczewski, członek załogi, Żyrardów; Tomasz Łopata, co-skipper, zastępca kapitana, Kraków; Krzysztof Pełka, członek załogi, Warszawa; Leszek Rychlik, członek załogi, Warszawa; Artur Skrzyszowski, oficer żaglowy, Gliwice; Damian Święs, członek załogi, Warszawa; Jacek Załuski, członek załogi, Gliwice.

Fot. Yate Club Argentino Port Mar del Plata Archiwum SelmaExpeditions.com