Turystyka lodowcowa w Norwegii. Lodowiec Folgefonna

Norwegia jest krajem bogatym w lodowce. Jest ich tu ponad 2000! Oczywiście najwięcej znajduje się na podbiegunowym archipelagu czyli na Svalbardzie (tam jest największy w Europie lodowiec Austfonna), jednak południe Norwegii także w nie obfituje. Najniżej z dużych lodowców znajduje się Folgefonna, trzeci co do wielkości w Norwegii, leżący zaledwie 80 km od portu Fjord Line w Bergen, mieście na południowym zachodzie kraju.

Folgefonna (213 km²) rozpościera się pomiędzy trzema fiordami Hardangerfjordem, Sørfjordem i Akrafjordem, średnia grubość pokrywy lodowej wynosi około 155 m, maksymalna – w najwyższych partiach – nawet 500 m. Należy do tzw. lodowców górskich, czyli powstałych w miejscach, gdzie zgromadziła się duża ilość śniegu. Latem wierzchnie warstwy topniały, by szybko, z przyjściem ochłodzenia, ponownie zmienić stan skupienia i zamarznąć i nigdy do końca nie stopnieć. Temu zjawisku nawarstwiania zawdzięczmy niesamowity niebieski odcień lodowca. Ci, którzy chcieliby się dowiedzieć więcej o lodowcach na przykładzie Folgefonny powinni odwiedzić otwarte wiosną 2017 r. Folgefonnsenteret – centrum przyrodnicze Parku Narodowego Folgefonna znajdujące się w miejscowości Rosendal. Dla gości przygotowano 17 tematycznych, interaktywnych wystaw, prezentujących m.in. procesy zachodzące w środowisku glacjalnym na przykładzie lodowca Folgefonna, życie w wodach Hardangerfjordu – drugiego co do długości w Norwegii, historię osad położonych nad brzegami Hardangeru czy turystykę lodowcową. W pobliżu działa Skaaluren Collection, muzeum dokumentujące budowę drewnianych łodzi w regionie od połowy XIX do połowy XX w. Wstęp do obu atrakcji jest możliwy z jednym biletem, kosztującym 100 NOK (bilet rodzinny, przeznaczony dla dwojga rodziców i dzieci do 16 lat kosztuje 250 NOK).

W Parku Narodowym Folgefonna są organizowane wycieczki, podczas których doświadczeni przewodnicy oprowadzają po lodowcu trekkingowych zapaleńców. W programie m.in. wspinaczka z rakami po gładkiej, lodowej ścianie czy też asekurowane linami skoki przez rozpadliny. To wersja dla zaawansowanych i szukających ekstremalnych wrażeń, natomiast ci, którzy po prostu chcą przeżyć wędrówkę po lodowcu będą musieli mieć tylko własne ubranie trekkingowe, w tym dobre ubrania przeciwdeszczowe, okulary słoneczne, kremy z filtrem UV i coś cieplejszego. Szczególnie kurtki przeciwdeszczowe się przydadzą ponieważ roczne sumy opadów na Folgefonnie sięgają 5000 mm! Dla porównania, w niedalekim, słynącym z deszczowej aury Bergen średnia roku to „zaledwie” 2000-2200 mm, podczas gdy w Warszawie przeciętnie między 500 a 600 mm. Dzięki tak potężnej dawce opadowej Folgefonna jest lodowcem ekspansywnym – w odróżnieniu od wielu jego krewniaków na świecie, a nawet w samej Norwegii, powiększa swój zasięg i grubość.

Nie wolno samodzielnie poruszać się po lodowcu, jest to zbyt niebezpieczne, dlatego wyprawa wiąże się ze znalezieniem biura, np. Blue Ice Trip, znane także jako Blåistur organizujące wycieczki na jęzor Juklavassbreen. Mogą w nich uczestniczyć dzieci od lat siedmiu (wersja łatwiejsza), cała wyprawa trwa od 4 do 6 godzin. Gdy będzie mało obcowania z lodowcem, to w północnej jego części do końca sierpnia można pojeździć na nartach. Działa tylko jeden wyciąg, ale można prosto ze stoku orzeźwić się kąpielą we fiordzie, lub zjechać w bikini.

Dojazd

Najlepiej sprawdza się podróż własnym samochodem. Najpierw szybkimi i bezpłatnymi autostradami przez Niemcy do Danii (port Hirtshals). Dalej rejs z noclegiem na promie wycieczkowym MS Stavangerfjord lub MS Bergensfjord bezpośrednio docierającym do centrum Bergen – po drodze widoki na fiordy, wysepki, szkiery, kolorowe norweskie domy zwane hytte. Przy odrobinie szczęścia z pokładu promu można zobaczyć również czapę lodowca Folgefonna. Po zejściu z promu ostatni odcinek drogi to 80-kilometrowa malownicza trasa z fiordami uchodzącymi do Morza Północnego i tunelem drogowym wyciętym w lodowcu. Tunel Folgefonna to jeden z najdłuższych tunelów drogowych w Europie liczący 11 km i leżący centralnie pod lodowcem. Jego budowa i oddanie do użytku w 2001 r. skróciły czas przejazdu z 4 godzin do 10 minut.

Za rejs Fjord Line dla czterech osób z samochodem zapłacimy od 550 zł. Jeśli dodać szacunkowe koszty paliwa i opłatę za tunel, od granicy  polsko-niemieckiej do lodowca dojedziemy za niecałe 250 zł od osoby.