Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2014-02-01

Artykuł opublikowany w numerze 02.2014 na stronie nr. 52.

Tekst i zdjęcia: Bartosz Król,

Wczasy z Afrodytą


Pafos, dawna stolica, a obecnie czwarte miasto na Cyprze, to połączenie starożytności z nowoczesnością. Wpisane na listę światowego dziedzictwa jest świetną bazą dla miłośników historii, ale też przyrody i wodnego szaleństwa. Klimat gwarantuje piękną pogodę przez ponad trzysta dni w roku. Ukształtowanie powierzchni sprawia zaś, że z wybrzeża łatwo przedostać się w wysokie góry.

Dostępny PDF
W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF

 

W Pafos i okolicach wyczuwa się obecność najbardziej urodziwej z antycznych bogiń. To właśnie tutaj Afrodyta miała się narodzić z piany morskiej, zażywać kąpieli i oddawać miłości z Adonisem. Właśnie tutaj pobudowano na jej cześć imponującą świątynię.
Najsłynniejszym miejscem związanym z boginią jest Petra tou Ramiou (Skała Greków, zwana także Skałą Afrodyty). To jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na Cyprze, a widok z kamienistej plaży zapiera dech w piersiach. Na tle okazałych mitycznych głazów turystki bardzo chętnie pozują do zdjęć.
Do Skał Afrodyty najłatwiej dostać się z Pafos samochodem, jadąc w kierunku Limassol (odległość 30 kilometrów). Kilka razy dziennie kursują tam również miejskie autobusy. Nim dotrzemy jednak do Petra tou Ramiou, warto zatrzymać się w Kouklii, gdzie znajdują się ruiny najważniejszego sanktuarium Afrodyty na Cyprze. Po dawnej budowli zachowały się pozostałości mozaik oraz fundamenty, a co jakiś czas archeologom udaje się jeszcze wydobyć kolejne niezwykłości. Ostatnim wielkim znaleziskiem był efektowny sarkofag z epoki klasycznej, ze wszystkich stron ozdobiony malowanymi płaskorzeźbami.

 

PODZIEMNE KRÓLESTWO

Wykute w skale królewskie grobowce pochodzą z okresów helleńskiego i początku rzymskiego. Przypominają te znajdujące się w Aleksandrii, co wskazuje na bliskie relacje obu miast w tamtych czasach.

SANKTUARIUM APOLLA

Zostało zniszczone w 365 roku w wyniku trzęsienia ziemi. W pobliżu trwają prace wykopaliskowe i wciąż odkrywane są kolejne skarby.

ZOBACZYĆ GĄBKĘ

Temperatura wody wokół wyspy waha się między 16 i 27°C, a sezon nurkowy jest jednym z najdłuższych na Morzu Śródziemnym. Woda jest tu przejrzysta, można więc podziwiać rafy obfitujące w kolorowe ryby, ukwiały, ośmiornice, jeżowce i oczywiście gąbki.

 

DZISIAJ W HELLADZIE

 

Kilkanaście kilometrów przed Limassol na miłośników starożytności czekają kolejne atrakcje. Najpierw można zwiedzić dawne sanktuarium Apolla Hylatesa, gdzie znajdują się fundamenty schronisk dla pielgrzymów i mieszkań kapłanów. Wdzięcznym obiektem do sfotografowania będzie też z pewnością zrekonstruowany fragment świątyni, która uległa poważnym zniszczeniom w wyniku jednego z silniejszych trzęsień ziemi (tych słabszych nikt na Cyprze nie liczy).
Jeszcze większe wrażenie robi, położone zaledwie 4 kilometry dalej, centrum archeologiczne Kourion. Aby tam dotrzeć, nie trzeba nawet maszerować pod górę w upale, gdyż po wykupieniu biletu można wjechać samochodem. Jeszcze lepsza informacja dotyczy rozpościerających się stamtąd widoków, dość powiedzieć, że z jednej strony mamy przepiękną panoramę południowego wybrzeża, a z drugiej rozległą równinę. Spacerując po Kourionie, nie widzimy praktycznie żadnych nowoczesnych budowli, co pozwala na swoistą podróż w czasie i przeniesienie się aż do okresu hellenistycznego. Antyczny teatr, mozaiki w Domu Eustoliosa, bazylika, ruiny akropolu, a także resztki łaźni czy fontann dają wyobrażenie o tym, jak wyglądało życie przed wiekami.
Na obrzeżach Limassol możemy przeżyć kolejną lekcję historii, tym razem sięgającej średniowiecza. Możemy, o ile sami wcześniej zadbamy o odpowiednie materiały, bo niestety w samym zamku Kolossi próżno szukać jakichkolwiek informacji na jego temat. Te niedogodności rekompensuje widok z najwyższego poziomu – możemy stąd dostrzec zarówno góry Troodos, jak i wieżowce Limassol oraz lazurową taflę morza.
Budowla wzniesiona została w XIII wieku, później odbudowana w XV wieku. Dla Cypryjczyków istotna jest nie z powodu krajobrazów, ale… wina. Na początku zamek należał bowiem do joannitów, którzy założyli w nim swoją komandorię, a z czasem zaczęli produkować coraz więcej szlachetnego czerwonego trunku. Tak zaczęła się historia Commandarii – narodowego wina Cypryjczyków. Według legendy Commandaria wygrała pierwszą na świecie degustację win zorganizowaną przez króla Francji Filipa II Augusta. Do dziś uznawana jest za najstarsze nazwane wino na świecie, będące ciągle w produkcji. Butelkę tego słodkiego, deserowego trunku można nabyć w licznych lokalnych winnicach za 10 euro, w sieciowych sklepach kosztuje nieco mniej.
A skoro już o winach mowa… W pobliżu Pafos, u podnóża gór Troodos, znajduje się szlak tzw. winnych wiosek, gdzie można degustować miejscowe wyroby, zwiedzać winnice i pogawędzić z właścicielem. Warto podkreślić, że cała produkcja – z uwagi na ogromne zainteresowanie – sprzedaje się na wyspie.
Innym narodowym trunkiem na Cyprze jest Zivania – wódka z winogron, nieco mocniejsza (45 proc.) niż nasza.

 

KRAINA MUFLONA

Pasmo Troodos to znakomite miejsce na piesze i rowerowe wycieczki. Można tu zobaczyć urokliwe wodospady, a także natknąć się na rzadkie ptaki oraz muflona cypryjskiego – gatunek dzikiej owcy, żyjący tylko na tej wyspie.

GDZIE ŚWIĘTY NAWRACAŁ

Wnętrze XIII-wiecznego kościoła Panagia Chrysopolitissa (albo Agia Kyriaki) w Pafos, stojącego na ruinach wczesnochrześcijańskiej bazyliki z IV wieku n.e.

Stojący obok kościoła pręgierz św. Pawła, skazanego tu na chłostę za szerzenie na Cyprze chrześcijaństwa.

 

SŁONECZNE PLAŻE I ŚNIEŻNY OLIMP

 

Ci, którzy wyżej cenią walory przyrodnicze od zabytków architektury, powinni zacząć podziwianie trzeciej największej wyspy Morza Śródziemnego od Polis i Latchi (na północ od Pafos). Ta ostatnia miejscowość to prawdziwy raj dla miłośników sportów wodnych. Dużym zainteresowaniem cieszą się także rejsy po zatoce Chrysochous połączone z kąpielą w Błękitnej Lagunie. Szczęśliwcom udaje się zobaczyć delfiny, które od czasu do czasu pojawiają się w tej okolicy. Po drodze do Blue Lagoon można podziwiać życie pod wodą (poprzez przeźroczyste dno statku) i osobliwości wybrzeża. Widać podwodne jaskinie, Fontannę Amorosa i kościół św. Grzegorza.
Dla piechurów idealnym miejscem będzie półwysep Akamas, w całości stanowiący rezerwat przyrody. Jego zwiedzanie można rozpocząć od wizyty w ogrodzie botanicznym i Łaźniach Afrodyty znajdujących się niedaleko Polis. Tam bogini miłości zażywała kąpieli, tam miała poznać Adonisa, gdy ten zatrzymał się zaczerpnąć wody podczas polowania. Idąc szlakiem widokowym, nie wiadomo, na czym skupić uwagę. Z jednej strony wzrok przyciąga turkusowa morska woda, z drugiej ponad 500 gatunków roślin i blisko 200 gatunków ptaków.
Na półwysep warto także dostać się od strony zachodniej, gdyż nad zatoką Lara znajduje się jeden z największych w tej części Europy rezerwat żółwi morskich. Tam składają one jaja, i stamtąd młode wyruszają na podbój wodnego świata. Wypada dodać, że małe samice schodzą do wody znacznie wolniej niż samce. Muszą bowiem dokładnie zapamiętać miejsce, do którego wrócą za kilkanaście lat, aby same złożyć jaja i zadbać o przetrwanie gatunku.
Ciekawym doświadczeniem jest wyprawa w głąb gór Troodos. Na najwyższy szczyt wyspy, górę Olimp (1952 m n.p.m.), można nawet dojechać asfaltową drogą. Inna sprawa, że osoby cierpiące na chorobę lokomocyjną powinny mieć ze sobą podwójną dawkę aviomarinu, bo trasy nie dość że kręte, to momentami o kilkunastoprocentowym nachyleniu. Na samym szczycie Olimpu niestety nie staniemy – dostępu broni solidne ogrodzenie, za którym znajduje się brytyjska baza wojskowa oraz nadajniki telewizyjne. Po pokonaniu kolejnych serpentyn dojedziemy do Doliny Cedrów. Rośnie tam ponad 30 tysięcy dorodnych okazów tych drzew, które kiedyś wycinano na budowę statków i domów.
W Troodos trzeba też zawitać do klasztoru Kykkos. Za niepozornymi murami kryje się imponujący kompleks zakonny oraz bogato wyposażone muzeum sztuki sakralnej. Z najważniejszym monastyrem na Cyprze wiąże się wiele historii i legend, o których miejscowi mnisi chętnie opowiedzą pomiędzy modlitwami.
Inną osobliwością pasma Troodos są wyciągi narciarskie, znajdujące się niedaleko Olimpu. Choć, biorąc pod uwagę klimat Cypru, może się to wydawać niespotykane, w zimowych miesiącach białe szaleństwo trwa tam w najlepsze.

 

MOZAIKA EPOK

W parku archeologicznym natrafimy na ślady przeszłości od czasów prehistorycznych, poprzez okres rzymski aż do średniowiecza. Poza mozaikami podłogowymi w czterech willach z okresu romańskiego warto zwrócić uwagę na budynki: Asklipeio, Odeon, wczesnochrześcijańską bazylikę oraz fort Saranta Kolones.

NAJSTARSZY KOT ŚWIATA

 

W samym Pafos atrakcji również nie brakuje. W dolnej części miasta (Kato Pafos) życie skupia się wokół portu. Spacerując bulwarem, widać zarówno luksusowe jachty, jak i sportowe motorówki. Właściciele miejscowych knajp zapraszają na cypryjskie specjały: od grillowanego sera halloumi (w smaku przypomina oscypka) po meze – zestaw miniaturowych dań szefa kuchni (do wyboru: mięsne, rybne i wegetariańskie). Życie towarzyskie na ulicach Pafos toczy się do późnych godzin wieczornych. Nie brak oczywiście stoisk z pamiątkami, na których dominują motywy związane z Afrodytą. Sporo jest również rozmaitych gadżetów z kotami, na punkcie których mieszkańcy wyspy mają… kota. Ale nie może być inaczej, skoro to właśnie na Cyprze znaleziono szczątki najstarszego udomowionego kota.
Najważniejszym zabytkiem Dolnego Pafos jest park archeologiczny. Oprócz słynnych mozaik przedstawiających sceny z mitologii na jego terenie znajdują się m.in. Odeon oraz ruiny twierdzy Saranta Kolones. Sporo jest również obiektów sakralnych, z których najważniejszy dla katolików to kościół Panagia Chrysopolitissa (raz w miesiącu odbywa się tam msza w języku polskim). Obok znajduje się pręgierz św. Pawła, do którego apostoł miał być przywiązany podczas biczowania, kiedy to naraził się miejscowemu urzędnikowi. Ostatecznie nawrócił rzymskiego prokonsula i sprawił, że Cypr stał się pierwszym krajem na świecie rządzonym przez chrześcijanina.
Godne odwiedzenia są Grobowce Królewskie – rozległa starożytna nekropolia. Zwrot „królewskie” odnosi się nie do królów jako takich, a do rozmachu, z jakim chowani byli tu ówcześni pafijscy dostojnicy.
Do Górnego Pafos warto natomiast wybrać się z uwagi na interesujące muzea (bizantyjskie, etnograficzne), liczne kościoły i halę targową. Urozmaiceniem przechadzki po mieście będą cytrusy, zerwane prosto z drzewa mandarynki, pomarańcze i cytryny, rosnące przy ulicach lub na podwórkach.

 

 

AZJATYCKA STOLICA EUROPY

 

W Pafos najwygodniej poruszać się miejskimi autobusami. Czekając na przystankach, nie denerwujmy się, że ktoś zerwał rozkład jazdy, bo… ich tam po prostu nigdy nie było. Godziny odjazdu znajdują się tylko na przystanku początkowym. Na kolejnych podróżnym musi wystarczyć podana częstotliwość kursowania w określonych godzinach. Aby uniknąć rozczarowania, dobrze jest pomachać ręką, bo kierowcy nie mają obowiązku się zatrzymać.
Drugą opcją przemieszczania się po mieście i jego okolicach jest wynajem samochodu. Wypożyczalnie można spotkać prawie co drugie skrzyżowanie, ale przed podpisaniem umowy warto dokładnie przestudiować zapisy dotyczące warunków ubezpieczenia. Paliwo jest nieco tańsze niż w Polsce i raczej takie pozostanie, bo 150 kilometrów od wyspy odkryto bogate złoża ropy i gazu. Obowiązuje tu ruch lewostronny (pamiątka po Brytyjczykach). Drogi są dobrej jakości i nie trzeba rozpraszać się na omijanie dziur.
Po Brytyjczykach przejęto nie tylko ruch lewostronny, ale także „angielskie śniadania” oraz miłość do piłki nożnej. O futbolu Cypryjczycy potrafią dyskutować godzinami, a ligowe transmisje cieszą się dużą popularnością.
Cypr leży na skrzyżowaniu trzech kontynentów, Europy, Azji oraz Afryki, i w Pafos tej cywilizacyjnej mieszanki łatwo doświadczyć. Ze względu na wielowiekowe przenikanie kultur ciężko określić wygląd typowego Cypryjczyka. Oprócz miejscowej ludności najwięcej mieszka tu obecnie Anglików, Niemców i Rosjan, którzy z uwagi na niskie podatki chętnie przenoszą na Cypr swoje biznesy.
Po inwazji w 1974 roku i zajęciu przez Turcję 36 proc. powierzchni wyspy, Pafos stało się jednym z najważniejszych kurortów. Cały czas intensywnie się rozwija. W 2017 roku pełnić będzie rolę Europejskiej Stolicy Kultury.