Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2014-05-01

Artykuł opublikowany w numerze 05.2014 na stronie nr. 84.

Tekst i zdjęcia: Magdalena i Mirosław Osip-Pokrywka,

Ścieżkami świętego


Karol Wojtyła był człowiekiem aktywnym i kochającym przyrodę. Wielokrotnie wyruszał na wędrówki górskie, kajakowe, rowerowe i narciarskie. Najbardziej ulubione przez niego trasy upamiętniono, nazywając je Szlakami Papieskimi. W ostatnich latach grono miłośników „turystyki papieskiej” wyraźnie rośnie, a po kanonizacji Jana Pawła II nastąpi zapewne dalszy jej rozwój.

Dostępny PDF
W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF

„Ilekroć mam możność udać się w góry i podziwiać górskie krajobrazy, dziękuję Bogu za majestat i piękno stworzonego świata”. Z przytoczonych słów papieża Polaka, wypowiedzianych w 1979 roku podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, emanuje miłość do gór. Po objęciu najwyższej godności w Kościele Karol Wojtyła tęsknił za polskimi górami. Gdy w 1979 roku chciał je zobaczyć choćby z okien śmigłowca, szyki pokrzyżowała mglista pogoda. Westchnął ponoć wtedy, mówiąc: „A tak chciałem tym ceprom, przepraszam, naszym gościom z Rzymu, ukazać urodę naszych gór”. To marzenie udało się jednak zrealizować cztery lata później, w trakcie kolejnej pielgrzymki.

 

 

TATRY

Siwa Polana – Dolina Jarząbcza

 

  • Przebieg trasy: Siwa Polana – polana Huciska – Wielkie Turnie – Polana Chochołowska – Dolina Jarząbcza
  • Orientacyjny czas na przebycie: około 5:30 h (wraz z drogą powrotną)
  • Długość trasy: 18 km
  • Oznaczenie trasy: zielone na trasie Siwa Polana – Polana Chochołowska, żółte i czerwone na trasie Schronisko na Polanie Chochołowskiej – Dolina Jarząbcza
  • Skala trudności: łatwy (do przebycia z dziećmi)

 

;">

 

WRÓCIŁ DO HAL

Tablica pamiątkowa w bacówce Andrzeja Gali Zięby z Witowa na Polanie Chochołowskiej.

Krótki odcinek czerwonego szlaku z Polany Chochołowskiej na Trzydniowiański Wierch, którym przeszedł Karol Wojtyła, będąc już papieżem, został obwołany „pierwszym szlakiem papieskim” (trasę oznakowali sami górale). Wydarzenie miało miejsce 23 czerwca 1983 r., w trakcie pielgrzymki do Polski.

 


Papież przyleciał z Krakowa helikopterem. Z Siwej Polany, gdzie wylądował, przejechano na Polanę Chochołowską samochodami. Tu Ojciec Święty został przywitany przez kierowniczkę schroniska pokrojonym oscypkiem i gałązką limby. Po powitaniu wpisał się do księgi pamiątkowej, a później wszedł na półpiętro, przed znajdujące się tam okno, aby bez świadków (i podsłuchu) porozmawiać z Lechem Wałęsą. W końcu zaś ubrał grube skarpety i buty turystyczne i w towarzystwie swoich najbliższych współpracowników udał się na spacer czerwonym szlakiem do Doliny Jarząbczej. Miał wówczas powiedzieć: „Tu mogę iść po prawdziwej górskiej drodze z kamieniami. W Castel Gandolfo są także takie ścieżki, ale wszystkie wytapetowane”.
Chcąc powtórzyć tę drogę, trzeba wpierw dotrzeć na Polanę Chochołowską, co najłatwiej uczynić z Siwej Polany (można również podjechać góralską bryczką). Stąd dalej, w górę Doliny Jarząbczej, można pójść tylko pieszo. Szlak Papieski kończy się przy rwącym potoku, gdzie ustawiono krzyż i kamień z pamiątkową tablicą. Warto wspomnieć, że Polana Chochołowska szczególnie pięknie wygląda na wiosnę, gdy większość pobliskich hal pokrywają dywany z krokusów.

 

 

BESKID MAŁY

Wadowice – Leskowiec

 

  • Przebieg trasy: Wadowice – Zawadka – Ponikiew – Groń Jana Pawła II – Leskowiec
  • Orientacyjny czas na przebycie: 4:15 h (plus droga powrotna 3:15)
  • Długość trasy: 13 km (w jedną stronę)
  • Oznaczenie trasy: niebieskie Wadowice – Schronisko, czerwone na Leskowiec
  • Skala trudności: łatwy (do przebycia z dziećmi)

 

ICH ULICA

Jedna z ulic w Wadowicach nosi imię rodziców Papieża Polaka.

PIERWSZY SZCZYT

Panorama z Leskowca (922 m n.p.m.), pierwszej góry zdobytej przez małego Karola Wojtyłę. Przy dobrej pogodzie widać stąd pasma należące do Beskidu Średniego, Małego, Wyspowego, Żywieckiego, Gorców i Tatr Wysokich.

 

Beskid Niski nie bez kozery był nazywany przez Karola Wojtyłę „górami domowymi”. Zwarty, stromy i gęsto zalesiony masyw górski wyrasta za południowymi przedmieściami Wadowic. Bliskość tych terenów była naturalną przyczyną tego, że górska przygoda przyszłego papieża rozpoczęła się właśnie tutaj. Jest wysoce prawdopodobne, że wejście na Leskowiec było jedną z pierwszych górskich wycieczek małego Lolka. Miał go zabrać tam ojciec w 1930 r., gdy po ukończeniu czwartej klasy szkoły powszechnej zdał pozytywnie egzamin do gimnazjum.
Trasę na Leskowiec (wraz z drogą powrotną) da się przejść w jeden dzień. Można jednak zaplanować nocleg w całorocznym schronisku pod Leskowcem, na Groniu Jana Pawła II. W pobliżu znajduje się Sanktuarium Królowej Ludzi Gór, jeden z głównych ośrodków pielgrzymowania w Beskidach, a obok stoi pomnik papieża. Wycieczkę warto połączyć ze zwiedzeniem Wadowic, miasta, z którym związki papieża Jana Pawła II dla wszystkich są oczywiste.

 

 

BESKID ŻYWIECKI

Skawica Górna – Zubrzyca Górna

 

  • Przebieg trasy: Skawica Górna – Sucha Góra – Hala Kucałowa – Polica – Hala Śmietanowa – Krowiarki – Zubrzyca Górna
  • Orientacyjny czas na przebycie: 7,5 h (do przełęczy Krowiarki 6 h)
  • Długość trasy: 25 km (do przełęczy Krowiarki 18 km)
  • Oznaczenie trasy: niebieskie Skawica Górna – Hala Kucałowa, czerwone Okrąglica – Krowiarki, zielone Krowiarki – Zubrzyca Górna. Odcinek Skawica Górna – Krowiarki ma dodatkowo oznaczenie papieskie: żółto-biały kwadrat kolorowany wzdłuż przekątnej
  • Skala trudności: łatwy (do przebycia z dziećmi)

 

GÓRALE PAMIĘTAJĄ

Podhalańscy snycerze oznakowali trasę szlaku papieskiego reprezentacyjnymi tablicami rzeźbionymi w drewnie.

 

Trasa ze Skawicy na przełęcz Krowiarki to nieformalne pożegnanie kardynała Karola Wojtyły z polskimi górami. Była to ostatnia z odnotowanych górskich wycieczek przed wyborem na papieża. W wyprawie tej, 9 września 1978 r., towarzyszyli kardynałowi dwaj przyjaciele, ks. Stanisław Dziwisz i ks. Tadeusz Styczeń z KUL-u. Jak wspominają archiwa, dzień był deszczowy i zmoknięci wędrowcy po zejściu na przełęcz Krowarki pojechali autem do proboszcza w pobliskiej Zawoi, aby się trochę przesuszyć. Ta niezapowiedziana wizyta mocno utkwiła w pamięci tutejszego proboszcza Władysława Wądrzyka, a po pewnym czasie lokalna społeczność postanowiła upamiętnić ten fakt, specjalnie znakując szlak – ustawiając pamiątkowe obeliski oraz nadając trasie nazwę „Ostatnia Wycieczka”.
Przełęcz Krowiarki (oficjalna nazwa: Przełęcz Lipnicka) jest związana z ciekawym epizodem z młodości Karola Wojtyły. Latem 1938 r., po zdanej maturze, odbywał on przysposobienie obronne u junaków. 9. Kompania 7. Batalionu Junackich Hufców Pracy w Zubrzycy Górnej pracowała przy budowie odcinka drogi do Krowiarek. Wspominając tamten czas, papież często mawiał, że w przydziale obowiązków dostawał skrobanie ziemniaków. Junacy nocowali u górali w Zubrzycy Górnej. Przy skansenie orawskim do dziś zachowała się chata rodziny Misińców, w której kwaterował młody Karol Wojtyła. W czasie owego pobytu w Zubrzycy służył on często jako ministrant do porannej mszy świętej w kościele św. Michała Archanioła.

 

 

BESKID SĄDECKI

Stary Sącz – Krościenko nad Dunajcem

 

  • Przebieg trasy: Stary Sącz – Przysietnica – Przehyba – Skałka – przełęcz Przysłop – Dzwonkówka – Krościenko nad Dunajcem
  • Orientacyjny czas na przebycie: około 9 h
  • Długość trasy: 30 km
  • Oznaczenie trasy: żółte Stary Sącz – Wielka Przehyba, niebieski Wielka Przehyba – Przehyba, czerwony Przehyba – Krościenko nad Dunajcem. Szlak na całej długości ma dodatkowo oznaczenie papieskie: żółto-biały kwadrat kolorowany wzdłuż przekątnej oraz czasami żółta sygnaturka krzyża na niebieskim tle
  • Skala trudności: średnio trudny

 

JUŻ NIE DZWONIĄ

Panorama z Dzwonkówki. Nazwa wzniesienia pochodzi od pasterskich dzwonków, z czasów, gdy na tych polanach wypasano owce.

NA PRZEHYBIE

Schronisko to leży na skrzyżowaniu szlaków i jest główną bazą noclegową Pasma Radziejowej (1163 m n.p.m.).

 

Szlak im. Jana Pawła II, Stary Sącz – Przehyba – Krościenko, nazywany również szlakiem „Powtórki z geografii”, ustanowiony został na pamiątkę wędrówek Karola Wojtyły po Beskidzie Sądeckim po kanonizacji bł. Kingi – patronki ziemi sądeckiej w czerwcu 1999 r. Wówczas, na koniec mszy kanonizacyjnej na starosądeckich błoniach, Jan Paweł II powiedział: „A teraz jeszcze powtórka z geografii. Jesteśmy tu, w Starym Sączu, skąd wyruszamy ku Dzwonkówce, Wielkiej Radziejowej, na Przehybę […]. Z Przehyby do Szlachtowej i do Krościenka. W Krościenku, na Kopiej Górce jest Centrum Oazy. W Krościenku przekraczamy Dunajec, który płynie razem z Popradem w kierunku Sącza Nowego i Starego, i jesteśmy w Sączu z powrotem. […] To tyle tej powtórki z geografii”.
Trasa w całości do pokonania w ciągu jednego dnia, ale trzeba wyruszyć wcześnie rano. Alternatywnie można zaplanować wycieczkę na dwa dni, zatrzymując się w połowie drogi na nocleg w schronisku PTTK na Przehybie. W Starym Sączu przy dawnym ołtarzu polowym znajduje się niewielka sala pamięci Jana Pawła II z ciekawymi eksponatami, m.in. ekwipunkiem turystycznym i narciarskim, jakiego używał Ojciec Święty.

 

 

GORCE

Nowy Targ – Turbacz – Rzeki

 

  • Przebieg trasy: Nowy Targ (dzielnica Kowaniec) – Bukowina Waksmundzka – polana Wisielakówka – Kaplica Papieska – Schronisko PTTK na Turbaczu – hala Turbacz – przełęcz Borek – Dolina Kamienicy – szałas „Papieżówka” – polana Trusiówka – Rzeki.
  • Orientacyjny czas na przebycie: około 7 h
  • Długość trasy: 20 km
  • Oznaczenie trasy: zielone (Kowaniec – polana Wisielakówka), żółte (polana Wisielakówka – przełęcz Borek), niebieski (przełęczy Borek – Rzeki)
  • Skala trudności: łatwy (do przebycia z dziećmi)

 

PILNUJCIE MI TYCH SZLAKÓW

...to apel Ojca Świętego uwieczniony na pamiątkowej tablicy w dolinie rzeki Kamienica przy szałasie „Papieżówka”. W nim metropolita krakowski Karol Wojtyła modlił się samotnie przez dwa tygodnie.

 

Gorce podbiły swą urodą serce niejednego wędrowca. Nie dziwi więc, że ich piękno docenił także Karol Wojtyła. Poznał te góry jak własną kieszeń i bardzo je pokochał. Bywał tu wielokrotnie, często po kilka razy w roku, latem i zimą. Po raz pierwszy odwiedził Gorce prawdopodobnie w lutym 1953 roku, gdy wspólnie z grupą młodych fizyków przeszli na nartach trasę z Kowańca na Turbacz, a potem do Rzek i Ochotnicy.
Gorce dawały przyszłemu papieżowi również schronienie i spokój. W 1976 roku jako metropolita krakowski Karol Wojtyła spędził samotnie dwa tygodnie w drewnianym szałasie w dolinie Kamienicy, poświęcając się modlitewnemu skupieniu. I choć Gorce od tego czasu się zmieniły – na polanach jest mniej drewnianych szałasów i trudniej spotkać górali wypasających owce – zostały miejsca przypominające o wielkim Polaku, a nad halami wciąż unosi się zapach mięty, dziurawca i macierzanki.

 

 

BIESZCZADY

Komańcza – Cisna

 

  • Przebieg trasy: Komańcza – Prełuki – Duszatyn – Jeziorka Duszatyńskie – Chryszczata – przełęcz Żebrak – Przełęcz pod Jaworem – Wołosań – Hon – Cisna
  • Orientacyjny czas na przebycie: około 12 h
  • Długość trasy: 31 km
  • Oznaczenie trasy: czerwony na całej trasie
  • Skala trudności: średnio trudny, ale dość długi (na trasie brak zaplecza noclegowego)

 

SAMOTNIA W KOMAŃCZY

Klasztor Nazaretanek, który w 1955 roku był miejscem odosobnienia kardynała Stefana Wyszyńskiego, uwięzionego tam przez władze PRL.

W GÓRACH ZADUMY

Pasmo Wysokiego Działu w Bieszczadach. Szlak wiedzie na wysokości około tysiąca metrów (najwyższy szczyt Wołosań 1071 m n.p.m.).

 

Komańcza często była miejscem, gdzie Karol Wojtyła kończył lub rozpoczynał swoje piesze wędrowanie po tych „kapuścianych” – jak zwykli mówić niektórzy – górach, a które on nazywał górami zadumy. Bieszczady odwiedził co najmniej kilkanaście razy, po raz pierwszy w 1952 r. jako zwykły ksiądz, a po raz ostatni w lipcu 1968 r. już jako kardynał, metropolita krakowski.
Miejscem szczególnym, które przypadło do serca przyszłemu papieżowi, były Jeziorka Duszatyńskie. Ten piękny zakątek Bieszczadów wspominał Karol Wojtyła w wydanym w 1960 r. utworze „Przed sklepem jubilera”: „Nie zapomnę nigdy tych jeziorek, co zaskoczyły nas po drodze, jak gdyby dwie cysterny niezgłębionego snu”. To właśnie o Jeziorkach Duszatyńskich najprawdopodobniej myślał Jan Paweł II, wyrażając kilka lat przed śmiercią nadzieję, że chciałby zobaczyć jeszcze dwa miejsca, obydwa miały być w Bieszczadach. Drugim prawdopodobnie była Rudawka Rymanowska.