Czym byłby Izrael, gdyby na chwilę zapomnieć o jego bogatej historii? Zapomnieć o judaistycznej tradycji, Jerozolimie, Galilei czy Betlejem?
Dostępny PDF
Izrael to nie tylko historia zamknięta w murach Świętego Miasta, kamieniach ruin, pismach czy pieśniach. Izrael to także „ziemia obiecana” dla tych, którzy na hasło „przygoda” i „natura” unoszą z zaciekawieniem głowę i nadstawiają ucha.
Kraj, szesnaście razy mniejszy od Polski, wciśnięty jest pomiędzy Egipt i Morze Śródziemne na zachodzie a Jordanię na wschodzie. Na północy graniczy z Syrią i Libanem, na południu wąskim, siedmiokilometrowym pasem dotyka zatoki Aqaba, części Morza Czerwonego. Mimo że jest jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych świata, mnóstwo turystów przybywa tu nie tylko z powodów religijnych czy zainteresowań historycznych, ale także by przeżyć prawdziwą przygodę blisko natury. Właśnie dla nich powstał przecinający cały kraj, z południa na północ, Israel National Trail. Pieszy szlak poprowadzony został w taki sposób, by można było dotrzeć do najciekawszych przyrodniczo i historycznie miejsc Izraela. Długi na 940 km, w obecnej postaci został ukończony na początku tego wieku. Na północy wiedzie przez plaże i malownicze wzgórza – zielone terasy, gaje oliwne, pola uprawne i lasy. Spotkać tam można pozostałości zamków krzyżowców, akweduktów czy amfiteatrów. Na południu, blisko połowę szlaku zajmuje pustynia Negev – prawdziwy skarb Izraela z zapierającymi dech pejzażami i bogatymi zabytkami kultury oraz pozostałościami budowli Nabatejczyków – budowniczych słynnej, jordańskiej Petry. Cała trasa została podzielona na 11 odcinków, które można pokonywać oddzielnie, poświęcając na nie od kilku godzin do kilku dni.
NIEKOŃCZĄCY SIĘ SZLAK
Całkowita długość granic Izraela wynosi 1017 km, Israel National Trail to 940 km.
CAŁE WAKACJE W DRODZE
Na przebycie całego Narodowego Szlaku Izraelskiego potrzeba blisko dwóch miesięcy. Rowerem jest szybciej.
NA WDECHU
Przez Ukrytą Dolinę (Ge Avud) trzeba się przecisnąć. To wąski kanion z czerwonego piaskowca, położony na pustyni Arava w górach Eilat.
POCZĄTEK PRZYGODY
Mimo że północna, ulubiona przez fanów rowerów górskich, część szlaku jest łatwiejsza i przebiega obszarem bardziej cywilizowanym, wyprawę warto rozpocząć z Ejlatu, nadmorskiego kurortu na południu, położonego na przedpolu pustyni Negev. Ci, którzy czują się na siłach i mają odpowiednie doświadczenie, mogą na pustynię ruszyć sami. Inni powinni skorzystać z usług licznych agencji z Ejlatu, organizujących całodzienne czy kilkudniowe wypady. W rzeczywistości, Negev to wielki płaskowyż, położony niespełna tysiąc metrów nad poziomem morza. Poprzecinany jest licznymi uedami – suchymi dolinami, które w czasie wzmożonych opadów, zimą, mogą błyskawicznie napełnić się wodą. O srogości regionu niech świadczy fakt, że najwyższe partie pustyni zasypuje zimą śnieg. Mimo to miejsce przyciąga niczym magnes, przede wszystkim wyjątkowymi krajobrazami, licznymi skamieniałościami i bogatą fauną. Optymalny czas na przejście pustynnej części szlaku to jesień lub wiosna. Wiosenne wyprawy mają jeszcze tę zaletę, że przy odrobinie szczęścia można natrafić na miejsce, które jest wciąż zalane wodą z zimowych roztopów. Pełne wody uedy pięknie kontrastują wówczas z czerwonym, pustynnym krajobrazem. Tuż za Ejlatem, w okolicy Timny, warto zajrzeć w miejsce, w którym jakoby znajduje się wspominane w Starym Testamencie miasto Ofir. A w nim kopalnie Króla Salomona, rozpalające wyobraźnię poszukiwaczy skarbów już w starożytności.
NASI BEDUINI
Mniej więcej na środku pustyni położone jest jedno z najbardziej spektakularnych miejsc i niewątpliwie hit pustyni Negev – krater Ramon. Określenie „krater” jest nieco nieadekwatne, bo długie na 40 km, szerokie maksymalnie na 10 km i głębokie na 300 metrów zagłębienie nie jest ani dziełem meteorytu, ani efektem działalności wulkanicznej. Porównania do Wielkiego Rowu Afrykańskiego nasuwają się same. Widok momentami jest podobny, tylko zieleni brak. Warto zafundować sobie wycieczkę wytyczonymi szlakami dookoła krateru w poszukiwaniu amonitów. Na północ od słynnego krateru warto zatrzymać się w Parku Narodowym Źródeł Owdat, prezentującym zupełnie inny charakter pustyni. To piękna oaza z imponującym źródłem, bijącym w kanionie rzeki Nahal Tzin. Zieleń trawy, drzew i możliwość obserwacji koziorożców to wystarczające powody, by tu dotrzeć. Jeszcze dalej na północ, na skraju Negev, koniecznie trzeba zajrzeć do drugiego krateru w okolicy – Gadol. Panorama wielobarwnych, pustynnych piasków rozpościera się z położonego na wysokości 637 m n.p.m. wierzchołka góry Har Avnon.
Pustynia Negev to ojczyzna mieszkających tu Beduinów, którzy przystosowali się do życia w niesprzyjających warunkach. Rząd izraelski zezwala im na swobodne przemieszczanie się po pustyni, dlatego na mapie zaznaczone są nieliczne stałe osady. Reszta zależy od szczęścia – Beduinów można spotkać w zasadzie wszędzie. A gdy się to wydarzy, obowiązkowo trzeba dać się zaprosić na słynną, pustynną herbatę i pogawędkę. Zwłaszcza że tutejsi Beduini prawdopodobnie pochodzą w połowie od… wschodnioeuropejskich Słowian. Ci trafili tu w szóstym wieku jako niewolnicy, kupieni na służbę m.in. do słynnego klasztoru Świętej Katarzyny u podnóża góry Synaj, na terenie dzisiejszego Egiptu. Kulturę Beduinów, których na pustyni żyje obecnie ok. 60 tysięcy, warto głębiej poznać w Muzeum Kultury Beduińskiej w Lahaw, położonym na północnym krańcu Negev.
PRAWIE JAK NA SAWANNIE
Dla miłośników przyrody czeka Safari Park w Ramat Gan we wschodniej części Tel Awiwu.
PTASI FESTIWAL I INNE ATRAKCJE
Opuściwszy pustynię, szlak Israel National Trail wkracza w tereny bardziej cywilizowane i przyjazne turystom. Po minięciu Tel Awiwu i dotarciu do wybrzeża Morza Śródziemnego biegnie dalej, obok jeziora Genezaret do północnej Galilei – aż po granicę z Libią i Syrią. Po drodze, w licznych wioskach i kibucach (gospodarstwach rolnych) wędrowiec ma szansę na posiłek, szklankę wody, czasem nocleg, a zawsze na dobre słowo. Tutejsi mieszkańcy słyną z gościnności. W Galilei warto zatrzymać się w dolinie Hula. Jest ona fenomenem na skalę całego Bliskiego Wschodu. Ludziom udało się zamienić wielkie bagno w unikalny rezerwat przyrody. Izrael leży na trasach migracji ptactwa z północy i południa i jest drugim pod względem liczebności skupiskiem ptaków na ziemi. W okresie sezonowych przelotów między Europą i Afryką na niebie jest bardzo tłoczno. Można tu spotkać setki tysięcy ptaków. Nad jeziorem Agamon HaHula w dolinie Hula, ze specjalnie zaaranżowanych stanowisk, można obserwować czaple, pelikany, dzikie kaczki z Europy i afrykańskie turkawki. W sezonie migracji zobaczyć można aż 400 różnych gatunków ptactwa. Nic dziwnego, że na przełomie marca i kwietnia w Ejlacie organizowany jest Międzynarodowy Festiwal Wiosennej Migracji Ptaków. Tysiące łowców, uzbrojonych w sprzęt fotograficzny, przez cały tydzień „poluje” nad morzem i na przedpolu pustyni Negev. Szczególna była edycja festiwalu w 2010 roku. Po bardzo obfitych, zimowych opadach, pierwszych od 6 lat, kiedy to suche uedy spłynęły wodą po raz pierwszy od 20 lat – pustynia zazieleniła się. Mnóstwo ptaków czekało na okazję, aby pozować w tym niesamowitym krajobrazie przybyłym fotografom.
Dla miłośników ptaków stworzono Kibbutz Lotan Center for Birdwatching. Położony ok. 50 km na północ od Ejlatu, w dolinie Arava, ośrodek organizuje profesjonalne wyprawy przyrodnicze. Agencje turystyczne w większych miastach zachęcają też do wypraw na pustynię, by zobaczyć koziorożce nubijskie, orły i lamparty. Nie ruszając się z Izraela, można z samochodu obejrzeć wielkie zwierzęta afrykańskiej sawanny – m.in. lwy, hipopotamy, słonie, zebry. Jeszcze dalej poszły władze Jerozolimy, otwierając w Świętym Mieście biblijne zoo, w którym zgromadzono wszystkie zwierzęta wymienione w Biblii. To część większego, uruchomionego w latach 60. projektu – próby przywrócenia fauny Izraela z czasów biblijnych. Sądząc po tym, co można zobaczyć w Hai-Bar Yotvata Nature Reserve, znajdującym się niedaleko Kibbutz Lotan Center – eksperyment się udał. Władze rezerwatu sprowadzają poszukiwane gatunki z całego świata. Hai-Bar można zwiedzać samochodem, część zwierząt żyje na wolności.
MISTRZOSTWA W KAJAKARSKIE MORSKIM
W tym pustynnym kraju sporty wodne cieszą się ogromną popularnością.
JEDNO Z TRZECH
Na zachodzie Śródziemne, na wschodzie Martwe, a na południu (i na zdjęciu) Czerwone.
SKOK Z INSTRUKTOREM
Niezapomniane przeżycie dla obojga.
WODNY ŚWIAT
Mimo pustynnego charakteru, Izrael to bez wątpienia kraj wody i wodnych atrakcji, a położony na wybrzeżu zatoki Akaba Ejlat to stolica tego świata. Miasto jest wyjątkowe pod każdym względem. Podobnie jak Tel Awiw, zupełnie nie przypomina ortodoksyjnej Jerozolimy, ma bardziej europejski, światowy charakter. Wjeżdżając tu z egipskiej Taby, ma się wrażenie, jakby w ciągu kilku minut zmieniło się kontynent. Wielkie hotele, baseny, promenady, do tego bogato zdobione budynki w stylach wpisujących się w tradycję regionu, w którym narodziły się trzy wielkie, monoteistyczne religie: islam, judaizm i chrześcijaństwo. Ejlat to nadmorskie kąpielisko i miejsce rozrywki dla tysięcy turystów, którzy przez cały rok przylatują tu na wakacje. Co ich przyciąga? Łagodne, niezbyt kamieniste plaże, możliwość uprawiania sportów wodnych, ciepła przez cały rok woda i… strefa bezcłowa. Ta ostatnia przyciąga też wszystkie światowe marki. Jeśli więc ktoś ma ochotę na wielkie zakupy w firmowych butikach – chociażby u Prady – Ejlat nadaje się do tego idealnie. Ale prawdziwym hitem miasta jest Dolphin Reef – czyli rafa delfinów, urocza zatoka, w której można pływać i nurkować z delfinami butlonosymi. Oprócz zwykłej rozrywki, miejsce oferuje coś jeszcze – sesje terapeutyczne dla dzieci dotkniętych autyzmem czy zespołem Downa.
Podwodne życie Morza Czerwonego można oglądać w Parku Morskim. Zbudowano tu obserwatorium, gdzie 100 metrów od brzegu, kilka metrów pod wodą, zza wielkich szyb zwiedzającym przygląda się wielka, żywa i bajecznie kolorowa rafa. Jest też wielki basen z rekinami i mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. W kurorcie działają szkoły nurkowania, można też wybrać się na podwodne wyprawy. Zaawansowani nurkowie, zwłaszcza ci fotografujący, mogą wziąć udział w prestiżowych zawodach Eilat Shoot-Out, organizowanych jesienią. Sporo dzieje się nie tylko pod wodą. Na powierzchni, wody zatoki co chwilę przecinają deski windsurferów, a na błękitnym niebie widać skrzydła tych bardziej odważnych – kitesurferów. A gdy Village Beach – bardzo rozrywkowa plaża, którą szczególnie upodobali sobie młodzi turyści – komuś się znudzi, może zaglądnąć do The Airudium. Ten jeden z największych na świecie, halowych „powietrznych tuneli” pozwala zwiedzającemu poczuć się jak skoczek spadochronowy i bezpiecznie unosić się w kominie mknącego do góry powietrza. Zdobyte w taki sposób doświadczenie można potem wykorzystać w skokach ze spadochronem.
GÓRALEK ABISYŃSKI NA PUSTYNI JUDZKIEJ
Góralku, czy ci nie żal? Góralku... wracaj do etiopskich hal!
SKOK NA ZIEMIĘ ŚWIĘTĄ
Najbardziej popularnym miejscem do skoków jest strefa zrzutu położona w okolicach miasta Beer Sheba, na północno-zachodnim krańcu pustyni Negev. Działający tam klub spadochroniarski Skykef organizuje kursy swobodnego latania i skoki w tandemach dla adeptów spadochroniarstwa. Podziwiać wtedy można po jednej stronie Morze Śródziemne, po drugiej Morze Martwe, na północy pustynię, zaś na południu zielone połacie okolic Tel Awiwu. Skoki można wykonywać też nocą, a najlepiej w czasie pełni księżyca. W październiku odbędzie się 13. Edycja Mikrolotowych Mistrzostw Świata. Na zawody najmniejszych maszyn latających przyjadą zawodnicy z całego globu, a że Polacy od lat święcą triumfy w tej dyscyplinie, jest pewne, że walczyć będą tutaj o złoto. Niebo przysłonią wtedy kolorowe skrzydła motolotni.
Z wysokości szczególne wrażenie musi robić Morze Martwe. To najniżej położone miejsce na powierzchni ziemi (418 metrów poniżej poziomu morza) o srogim, gorącym i suchym klimacie. Przyciąga turystów z dwóch powodów – z ciekawości i dla zdrowia. Położone na granicy Izraela i Jordanii jezioro ciągnie się z północy na południe. Na północy zasilane jest wodami najważniejszej biblijnej rzeki Jordan, w której został ochrzczony Chrystus. Krajobraz okolic Morza Martwego jest iście księżycowy. Brak jakiejkolwiek roślinności i bezruch gęstych od soli wód jest niepokojący. Ale miejsce jest bezwzględnie wyjątkowe w skali całego świata. Fotografia pływaka czytającego gazetę przeszła do kanonu ilustracji Morza Martwego. Wydobywana tu sól i glina to „izraelskie złoto” – surowiec, z którego wyrabia się kosmetyki pożądane przez kobiety. Powietrze znad tego morza ma szczególnie właściwości lecznicze dla alergików i astmatyków, a słona woda sprzyja leczeniu chorób skórnych.
Zaskakującym miejscem w sąsiedztwie jeziora jest oaza Ein Gedi, czyli „źródło kozła”. Od zachodu otacza je dzika Pustynia Judzka, na wschodzie graniczy z niecką Morza Martwego. Miejsce, zamienione w jeden z najważniejszych obszarów chronionych Izraela, słynie z parku botanicznego, w którym zgromadzono 900 gatunków roślin ze strefy równikowej i podzwrotnikowej różnych części świata. W czasie sezonowych migracji, przy słodkowodnych źródłach oazy zatrzymuje się wtedy 200 gatunków ptaków. Warto wybrać się na górski trekking po Pustyni Judzkiej, można tu zobaczyć i fotografować liczne koziorożce, onyksy, lamparty, pustynne lisy i góralki abisyńskie (nieco podobne do świnek morskich). Suchy, pocięty uedami i wielkimi, skalnymi klifami teren opada nawet 600 metrów, ku Morzu Martwemu. Warto trafić do dwóch słynnych jaskiń – Jaskini Grozy, z czterdziestoma szkieletami, i Jaskini Listów, w której znaleziono listy z II wieku naszej ery – i dotrzeć do Źródeł Dawida – Nahal Dawid i Nahal Arugot. Przez cały rok można tam zażyć kąpieli w słodkowodnych źródłach i pod wodospadami. Jeśli ktoś nie ma ochoty włóczyć się po pustynnej okolicy, czekają na niego organizowane w oazie wyprawy samochodowe. Warto dotrzeć do położonej na południe Masady – twierdzy z I wieku p.n.e., jednego z najważniejszych miejsc w Izraelu – symbolu walki. Tutaj w 72 roku zeloci stawili opór rzymskim wojskom, broniąc twierdzy aż do samobójczej śmierci. Ogromna i malownicza ruina położona jest na płaskowyżu w kształcie rombu, chroniona wysokimi na 400 metrów, prawie pionowymi ścianami. Na szczyt dotrzeć można kolejką linową, ale prawdziwym wyzwaniem jest słynna „Wężowa ścieżka”. Żołnierze izraelscy, po odbyciu szkolenia wojskowego, wspinają się nią nocą z pochodniami na szczyt Masady, aby złożyć przysięgę, kończąc ją symbolicznym zwrotem „Masada już nigdy nie upadnie”. Wejście na szczyt wymaga sprawności – 5-kilometrowa droga zajmuje ok. 2 godzin, jest wąska i stroma. Cały czas idzie się w słońcu, dlatego wyprawę należy rozpocząć o poranku. O 10. rano, ze względu na palące słońce, droga jest zamykana.
KROPLA WODY NA PUSTYNI
Ein Gedi to zielona oaza na jałowej Pustyni Judzkiej.
MULTI-KULTI NA BIBLIJNEJ ZIEMI
Wieki temu Mojżesz poprowadził swój lud z Egiptu do Ziemi Obiecanej, przekroczył Morze Czerwone, pokonał pustynię. W Izraelu można choć przez chwilę poczuć się jak biblijny prorok – zerknąć w głąb morza, przejść pustynię, dotrzeć do Świętego Miasta i odpocząć pod drzewami gajów oliwnych na północy. Okazuje się, że do tej pory liczba osób, które pokonały cały kraj pieszo, podążając wytyczonym, narodowym szlakiem, nie przekracza dziesięciu. Na tych, którzy jeszcze nie odwiedzili Izraela, czeka więc nie lada wyzwanie. I lekcja tolerancji – bowiem szlak łączy miejsca wielu kultur, wielu religii i ludzi, którzy spotykając się w drodze, zawsze pozdrawiają się z uśmiechem. Bez względu na wyznanie czy kolor skóry.