To jedno z najbardziej urokliwych miast Maroka. Jego największą atrakcją jest magnetyczny i dominujący błękit na ulicach, schodach czy elewacjach budynków. Nie bez powodu Szafszawan jest nazywany błękitnym miastem.
Dostępny PDF
Kiedy dziewczynki bawiące się na ganku domostwa dostrzegły obiektyw, prawie wszystkie zaczęły uciekać. Jedna z nich była jednak zainteresowana pozowaniem.
Na ulicy można kupić wszystko – od garbowanych skór, przez jedwabne chusty, po używane meble. Sprzedający, stłoczeni w kameralnych uliczkach i na niedużych placykach, spędzają tak całe dnie, na pracy i wspólnych rozmowach.
Maroko to kalejdoskop barw, smaków i zapachów. Tutejsze suki kipią od różnorodnych przypraw, barwników do tkanin i skór oraz lokalnych wyrobów.
Najczęściej można się natknąć na stragany uginające się od owoców i warzyw. Królują pomidory, banany i pomarańcze. Nierzadko funkcję straganu pełni płachta rozciągnięta na ziemi albo kilka plastikowych skrzynek.
Fotografowanie ludzi w krajach muzułmańskich jest problematyczne. Ci, którzy chętnie pozują, należą do mniejszości. W islamie uwiecznianie żywych na obrazach bywa uznawane za bałwochwalstwo.