Bernard Shaw napisał: „Ten, kto szuka raju na ziemi, powinien przyjechać i zobaczyć Dubrownik”. Zakochany w tym mieście mylił się nieco. Dalmacja ma pięć takich minirajów. To najpiękniejsze miasteczka nad Adriatykiem. Każde inne, każde warte choćby kilkugodzinnej wizyty.
Szybenik – schody do nieba
Nazywany jest przez wielu wielką klatką schodową. Spacer po mieście szybko potwierdza tę opinię. Jak byśmy nie próbowali zwiedzić tutejszą starówkę, cały czas idziemy w górę. Wąskie uliczki to właściwie wydające się nie mieć końca ciągi schodów, pełne zakrętów, zaułków. Schody wiją się pomiędzy pamiętającymi wieki średnie budynkami, przecinają inne schody i rzadkie poziome trotuary. Jedynym większym płaskim fragmentem Szybenika (przynajmniej jego starej części – Gradiny) są okolice katedry Świętego Jakuba. Dzieło autorstwa Juraja Dalmatincia i jego następcy Nikoli Firentincia, swoisty koktajl późnego gotyku i renesansu, przetrwało bez zmian aż do ostatniej wojny, dziesięć lat temu została zniszczona częściowo kopuła, obecnie już odrestaurowana. Atrakcją jest rząd 72 kamiennych głów umieszczonych wzdłuż zewnętrznego fryzu.
Dla Chorwatów ważne jest to, co podkreślają archeolodzy i historycy: Szybenik jest najstarszym chorwackim miastem, nie powstał na ruinach żadnej dawniejszej osady. A spacer po mieście warto zakończyć, wdrapując się na mury twierdzy Świętej Anny. Z górujących nad miastem umocnień rozpościera się niezapomniany widok na starówkę i zatokę.
Trogir
Miasteczko położone jest na małej wysepce połączonej mostami z lądem i wyspą Cziovo. Założyli je Grecy w IV wieku p.n.e. Pozostałością po dawnej świetności jest rzymsko-gotycka zabudowa starówki. Kamienice przeplatane są pałacami i kościołami, zaś całość otoczona promenadą wysadzaną palmami. Najciekawszą świątynią jest katedra Świętego Wawrzyńca z 47-metrową dzwonnicą zwieńczoną metalową kulą, w której umieszczono relikwie świętych. Po drugiej stronie placu znajdują się stary ratusz i loża miejska – miejsce odbywania sądów miejskich ozdobione płaskorzeźbą przedstawiającą Sprawiedliwość.
Szybenik. Jest ich 72.
Split. Nie szukaj pałacu.
Split – miasto Dioklecjana
Starówka Splitu zamknięta jest w murach dawnego pałacu cesarza rzymskiego Dioklecjana. Przyzwyczajeni do tradycyjnych tego typu budowli turyści szukają na ogół pałacu, nie wiedząc, że znajdują się właśnie w jego dawnym wnętrzu. Pałac o bokach liczących około dwustu metrów w późniejszych latach został zabudowany kamienicami, jego korytarze i dziedzińce są teraz uliczkami i placami. Tak więc spędzamy czas wśród resztek świątyń i jednocześnie pomiędzy współczesnymi podwórkami – z jednej strony, kolumny, zdobienia; z drugiej – suszące się pranie i anteny telewizyjne.
Pałac zbudowano za czasów panowania jednego z ostatnich wielkich cesarzy rzymskich – Dioklecjana. Wśród wielu przecież panujących w Cesarstwie Rzymskim wyróżnił się co najmniej jednym: jako jedyny cesarz zrzekł się dobrowolnie władzy. Obwołany przez wojsko cesarzem po śmierci Karusa, następcy cesarza Numeriana, pokonał konkurenta – Karynusa. Był pierwszym władcą, który podzielił się władzą, powołując współwładcę Maksymina, rządzącego zachodem. Zreformował administrację i wojsko, co zdaniem historyków zatrzymało na wiele lat upadek cesarstwa. Stworzył mniejsze prowincje, oddzielił władzę cywilną od wojskowej. Stworzył korpusy, które stacjonowały w imperium i w razie potrzeby przychodziły z odsieczą zagrożonej prowincji.
Czas jego panowania jest uważany za czas szczególnego prześladowania chrześcijan. Szacuje się, że życie straciło kilkuset chrześcijan, głównie kapłanów. Najbardziej znani święci z tego okresu to January, biskup Benewentu (patron Neapolu), Sebastian, Agnieszka z Rzymu i Łucja z Syrakuz.
1 maja 305 roku Dioklecjan abdykował, przykrywając purpurowym płaszczem Galeriusza. Zmarł jako prywatna osoba jedenaście lat później w pałacu w dzisiejszym Splicie
Pałac był budowany w latach 295–305. Miał kształt nieregularnego czworoboku o wymiarach 215 na 180 metrów. W środku przecinały go dwie prostopadłe ulice: Cardo i Decumanus, którymi można było dotrzeć do czterech bram: Złotej, Srebrnej, Żelaznej i Spiżowej. Część północną pałacu zajmowały kwatery wojskowe i pretorian oraz magazyny i warsztaty; w południowej mieściły się komnaty mieszkalne i część reprezentacyjna.
Do czasów dzisiejszych zachowało się sporo fragmentów pałacowych.
Kto chce uciec od zgiełku turystów, powinien pójść przez willową o małomiasteczkowym charakterze dzielnicę Veli Varosz na wzgórze Marjan. Cisza i zapierający dech w piersiach widok na całe miasto i port. Stąd można dojrzeć zarys murów dawnego pałacu. A po powrocie znowu zapuścić się w chłodne uliczki, bo jeszcze na pewno opuściliśmy jakiś malowniczy zaułek, jakieś zapomniane podwórze, fragment starego muru, jeszcze czeka nieodkryta tawerna i... zaczyna brakować czasu na zobaczenie wszystkiego. Jednak jest rada na powtórną wizytę w Splicie. Tuż za murami obronnymi okalającymi starówkę od północy, obok pozostałości klasztoru Benedyktynek, stoi kilkumetrowy pomnik Grzegorza z Nina (autorstwa najsłynniejszego rzeźbiarza chorwackiego Ivana Mestrovicia). Statua biskupa walczącego na przełomie IX i X wieku o liturgię w języku słowiańskim jest jednym z symboli miasta. Kto chce powrócić do Splitu, powinien dotknąć dużego palca u nogi Grzegorza z Nina. To naprawdę działa!
Szybenik. Katedra Świętego Jakuba.
Złap go za palec!
Zadar. Szukaj pięknych kobiet...
Dubrownik – perła Adriatyku
Wydawałoby się, że to wyświechtany frazes. Koniecznie powinniśmy odwiedzić Dubrownik, by przekonać się, że to prawda. Do starej części miasta otoczonej murami wiodą dwie bramy: Vrata od Ploća i Vrata od Pila.
Gdy wejdziemy przez tę pierwszą, bliżej starego portu, kilka metrów od zwodzonego mostu zobaczymy nad portalem bramy, w małej wnęce muru, statuetkę świętego Błażeja, patrona miasta (po chorwacku św. Vlacha), jedną z wielu w tym mieście).
Główną ulicą Dubrownika jest Stradun. Na obu jej końcach stoją fontanny – Wielka Fontanna Onofria (z 16 maszkaronami) i Mała. Wodę do nich sprowadza się ze źródła odległego o dziesięć kilometrów. Kilkanaście metrów od bramy stoi kolumna rycerza Orlanda (z 1480 roku). Podczas największych świąt (np. procesji św. Błażeja i rozpoczęcia Letniego Festiwalu) na stojący przy niej maszt jest wciągana flaga z herbem miasta. Tuż obok znajduje się kościół Świętego Błażeja. Sąsiaduje z nim najpiękniejszy pałac Dubrownika, zdobiony arkadami fasady Pałac Sponza. Trochę dalej stoi katedra, w której skarbcu są przechowywane relikwie świętego Błażeja (ręka, noga, głowa w złocie) oraz największe skarby ofiarowane przed wiekami miastu – m.in. obraz Rafaela.
Wszystkie domy pokrywają dachy z czerwonej dachówki. Możemy zajrzeć na podwórka, często zamienione na miniboiska, i obejrzeć malutkie balkony oraz tarasy urządzone tuż pod dachami.
Wieczorem miasto ożywa. Z daleka widać oświetlone mury i wieże kościelne. A podczas letniego festiwalu każdy najmniejszy placyk Dubrownika zmienia się w scenę. Można tu zobaczyć sztuki Szekspira, autorów chorwackich, a także posłuchać koncertów. Na każdym wolnym skrawku placyku i uliczki pojawiają się kawiarniane stoliki. To miasto lubi i potrafi się bawić.
Zadar – miasto najpiękniejszych
Z Zadaru, stolicy północnej Dalmacji, pochodzi najwięcej zwyciężczyń konkursu Miss Chorwacji. Widać to, kiedy przechadzamy się po uliczkach miasta. Z pewnością jest tutaj najwięcej pięknych dziewcząt i kobiet na metr kwadratowy. Jeśli uda nam się oderwać od nich wzrok, możemy go skierować na zabytki. A te są niebanalne. Starówka leży na długim półwyspie, a góruje nad nią kościół Świętego Donata. Ma kształt rotundy, zaś zbudowany został z pozostałości po rzymskiej świątyni. Na południowo-wschodnim końcu starej części miasta znajduje się kościół Świętego Szymona. Przechowywany jest tutaj srebrny sarkofag (ważący prawie ćwierć tony) z płaskorzeźbą przedstawiającą m.in. Ludwika Węgierskiego, późniejszego króla Polski. Najciekawszym placem miasta, miejscem na romantyczne spotkania i pamiątkowe zdjęcia jest plac Pięciu Studni (znajduje się tutaj pięć studni – miasto nie miało przed długie lata swojej sieci wodociągowej).