Malownicze wyspy na Oceanie Atlantyckim są nazywane rajem na ziemi lub plażową stolicą świata. Na Bahamy składa się archipelag 700 wysp, z czego zamieszkanych jest zaledwie 30. Wszystkie oferują bielutki piasek, ciepły wiatr, cień pod rozłożystymi palmami i lazurową wodę, której przejrzystość w głąb sięga aż 100 m. Kanadyjski astronauta Chris Hadfield stwierdził, że Bahamy to najpiękniejsze miejsce na Ziemi widziane z kosmosu.
Dostępny PDF
Nazwa Bahamy pochodzi od hiszpańskich słów baja mar, które oznaczają „płytkie morze”. Jest ono nie tylko płytkie, ale także niezwykle przejrzyste. Wyspy mogą oficjalnie pochwalić się najczystszą wodą morską na świecie.
Największe i najważniejsze z wysp to New Providence (gdzie znajduje się stolica Bahamów, Nassau), Wielka Bahama, Andros, Wielkie Abaco, Eleuthera oraz Cat Island. Te wielkie i rozproszone terytorialnie atlantyckie wyspy były w dawnych czasach doskonałą kryjówką dla piratów. W 1492 r. zostały odkryte przez Krzysztofa Kolumba, po czym Hiszpanie przeprowadzili kolonizację, wysiedlając większość miejscowej ludności. W 1648 r. rozpoczęła się zaś kolonizacja brytyjska. Lata później pojawili się spekulanci wojenni, którzy w czasie amerykańskiej wojny secesyjnej handlowali z Brytyjczykami bawełną, i przemytnicy alkoholu w czasach prohibicji. W dalszym ciągu wyspy mają niechlubny udział w przemycie narkotyków oraz nielegalnych transakcjach finansowych. Bahamy odzyskały niepodległość w 1973 r., ale pozostały członkiem Wspólnoty Narodów.
Wyspy są trzecim najdroższym krajem na świecie pod względem kosztów utrzymania. Tylko Bermudy i Szwajcaria są droższe. Jednak jest szansa wrócić stąd z fortuną, bo hazard jest legalny (wyłącznie dla turystów). Właśnie na Bahamach znajdują się jedne z najbardziej luksusowych kasyn, zaraz po Monte Carlo. Tam również znajdziemy hotele z rekordową ceną za jedną noc – 25 tys. dolarów!
BOGACTWO ATLANTYKU
Most prowadzący do jednego z najbardziej luksusowych hoteli Bahamów – Atlantis. W holu znajduje się olbrzymie akwarium. W hotelowym parku wodnym są zjeżdżalnie, 11 basenów tematycznych oraz ścianka wspinaczkowa.
WSZYSTKO NA LEWO
Na wyspach obowiązuje ruch lewostronny, mimo to większość tutejszych samochodów ma kierownicę po lewej stronie.
TRZODA PLAŻOWA
Mieszkańcy wysp zapewniają, że Bahamy są rajem także dla świń. Zdjęcia celebrytów i influencerów z tymi zwierzakami robią furorę na Instagramie.
ŚWIŃSKA WYSPA
Big Major Cay to wyspa niezamieszkana... przez ludzi. Żyje tu natomiast populacja ok. 20 świń domowych. Oczywiście zwierzęta te nie są gatunkiem występującym na wyspach naturalnie. Istnieje kilka historii, które wyjaśniają okoliczności ich pojawienia się. Jedna z nich mówi, że świnie wysadzili tu marynarze, którzy planowali wrócić i zabrać je znów ze sobą, jednak nigdy ponownie nie dobili do brzegu. Kolejna głosi, że przeżyły katastrofę statku, który zatonął w pobliżu. Najbardziej prawdopodobna jest teoria, że zostały tu sprowadzone jako atrakcja turystyczną i jako taka sprawdzają się świetnie. Jednak z uwagi na to, że w stadzie nigdy nie ma starszych osobników, istnieje przypuszczenie, że to zwyczajna hodowla i w którymś momencie zwierzęta kończą na stołach w restauracjach czy domach.
Obrońcy praw zwierząt zwracają też uwagę na inne aspekty. Świnie nie mają regularnego dostępu do pożywienia. Miejscowi ich nie dokarmiają, by chciały jeść z rąk turystów. Jeśli jednak ze względu na różne czynniki ci się nie pojawiają, zwierzęta głodują. Co więcej, Bahamy nie są środowiskiem naturalnym świni domowej. Wysokie temperatury im dokuczają, a nie mają dostępu do błota, w którym mogłyby się ochłodzić. Co prawda pływają w oceanie, ale są wciąż narażone na działanie palącego słońca. Opowieści o ich sielskim życiu i tajemniczym pojawieniu się malują jedynie bajkowy obraz wyspy, która ma być miejscem przyjaznym dla wszystkich zwierząt.
Jednak dla wielu turystów spotkanie ze świniami to niesamowite przeżycie, bo konfrontują się ze swoimi przekonaniami o nich. Są one zadbane, pływają w krystalicznie czystej wodzie, a nie stoją w korycie ubrudzone błotem. Można je pogłaskać i przytulić. W tym miejscu przestają być postrzegane jak wieprzowina, ludzie widzą w nich mądre i uczuciowe zwierzęta. Patrząc na tę atrakcję z tej perspektywy, widzę w niej pewną rolę edukacyjną.
CIEPŁA CZYSTA
Bahamy mają najbardziej przejrzystą wodę na świecie. Jej temperatura przy brzegu prawie nigdy nie spada poniżej 22°C, a latem ma ponad 31°C.
BAHAMA MAMA
Słowa refrenu popularnej piosenki to slangowe, pieszczotliwe, ale trochę wulgarne określenie mieszkanki Bahamów, słynącej z... ogromnej pupy. To ona jest tutaj wyznacznikiem kobiecości i piękna.
Na cześć krągłych mieszkanek wysp powstał drink właśnie o nazwie Bahama mama. Koktajl pojawił się prawdopodobnie w czasie prohibicji, gdy Bahamy były miejscem przemytu alkoholu. Oryginalnie napój zawiera dwa rodzaje rumu: ciemny – ten nadaje koktajlowi głęboki smak i 151 Proof Rum (o 75,5 proc. zawartości alkoholu) – ten ma zadanie specjalne. Jak powiedział jeden barman: – On ma sprawić, że poczujesz bahamian vibes w mgnieniu oka. Jest dostępny w każdym barze czy restauracji i jak stwierdzili jego twórcy, ma zwalać z nóg tak samo, jak bahamska kobieta.
OBI I LUSCA
Bahamy to kraj bardzo religijny. Podobno jest tu jeden z najwyższych na świecie wskaźników liczby kościołów na mieszkańca. Oprócz wyznań chrześcijańskich jest wiele innych kościołów i praktyk domowych.
Obeah (lub Obi) to synkretyczna praktyka religijna. Jest rodzajem czarów, które czasami porównuje się z voodoo, a za główne centrum tej praktyki jest uważana wyspa Cat. Na Bahamy ten rodzaj religii ludowej sprowadzili afrykańscy niewolnicy.
Co jakiś czas odwiedzający mogą natknąć się na szamana obeah, który za opłatą jest gotowy uzdrowić ich duszę. Mimo że mieszkańcy oficjalnie nie mówią o rytuałach obeah, na ich podwórkach można znaleźć znaki świadczące o praktykowaniu, jak lampiony i butle zawieszane na drzewach. Mają one chronić przed wpływem złych duchów.
Na tym nie koniec wierzeń. Na wyspie Andros można zobaczyć naprawdę spektakularne podwodne jaskinie, które łączą słodkowodne jeziora z Oceanem Atlantyckim. Mówi się, że w tych dziurach żyje potworna istota, znana jako Lusca. Jest ona stworzeniem, które w połowie przypomina smoka, a w połowie ośmiornicę. Podwodne jaskinie są dość niebezpieczne i wielu ludzi tam utonęło, próbując dostać się do głębin samemu. Lokalni mieszkańcy twierdzą, że śmierć spowodowała właśnie Lusca.
BUSH MEDICINE
Bahamas bush medicine jest praktykowana przez mieszkańców wysp od wielu lat. Wykorzystują oni wiele rodzimych roślin do celów leczniczych. Szczególnie popularne są różnego rodzaju herbaty i napary. O ile zwyczaj picia herbaty popołudniami może być kojarzony z przyzwyczajeniami z czasów, gdy wyspy były brytyjską kolonią, o tyle sam sposób przygotowania i uprawy pochodzi z Afryki. Sprowadzeni na wyspę afrykańscy niewolnicy nie mieli dostępu do leków, zatem wykorzystywali właściwości zdrowotne roślin. Liście i kwiaty były gotowane w gorącej wodzie, aby uwolnić substancje lecznicze. W jednym sklepie zielarskim usłyszałam od starszej sprzedawczyni: – W naturze każdy liść, kwiat czy owoc ma swoje przeznaczenie. Trzeba je tylko poznać i umieć wykorzystać.
Kupiłam od niej mieszkankę Bahamian Origin, zawierającą zioła, które występują tylko tam. Nie byłam w stanie spamiętać wszystkich właściwości tej herbaty, ale jej smaku na pewno nie zapomnę nigdy.
Wakacje na Bahamach są warte każdego wydanego dolara. O ile jest to kosztowna przygoda, o tyle wspomnienia są niezapomniane. Można cieszyć się białym, przypominającym pokruszoną kredę piaskiem, rajskim klimatem i spokojnym stylem życia. Można też poznać Bahamy od tajemniczej, nieturystycznej strony. Wystarczy odejść o kilka kilometrów od miasta, żeby zaobserwować wiszące na drzewach symbole obeah. Każdy, kto zdecyduje się zrezygnować z posiłku z pakietu all inclusive, doświadczy obfitej, dość tłustej, jednak przepysznej kuchni bahamskiej. Podróżując do mniejszych wiosek, można trafić na uzdrowicieli, którzy wprowadzą zainteresowanego w świat medycyny naturalnej. Ci, którzy nie muszą liczyć się z wydatkami, mogą zafundować sobie luksus w jego najokazalszej postaci. Ale nie wierzcie mi na słowo, sprawdźcie sami!