Ekwador str. 8
Każdego roku u stóp wulkanu Cotopaxi odbywa się szalona fiesta La Mama Negra.
Bartłomiej Rubik
Kirgistan str. 14
Podróż w stylu Czyngis-chana.
Damian Wojciechowski TJ
Norwegia str. 24
Polarna przygoda na Spitsbergenie.
Aleksander Zachuta
Rwanda str. 32
Dwadzieścia pięć lat temu ekstremiści Hutu dokonali masakry na ludziach pochodzenia Tutsi.
Kamil Kaczmarski
Geoskop str. 40
Wielka Brytania str. 44
Kornwalia dla piechurów.
Karolina Wiercigroch
Podróżności str. 52
Prawo do podróży.
Felieton Magdaleny Żelazowskiej
Polska str. 54
Dla przyjeżdżających z zachodnich terenów Polski Tarnów jest bramą do Podkarpacia.
Tymoteusz Bajor
Opis
Autor
Czechy str. 64
Morawy winem płynące.
Mateusz Żemła
Długo w drodze str. 72
Krzyk kamienia.
Felieton Łukasza Długowskiego
Bahamy str. 74
Szamani i pływające świnie.
Agata Kurzańska
Polska nieznana str. 80
U Neptuna po sezonie.
Felieton Mikołaja Gospodarka
Poznaj zwyczaj str. 82
Barani łeb i śmierdząca ryba – smaki Islandii.
Mikołaj Wyrzykowski
ŚWIAT W OBIEKTYWIE:
Gruzja, Rosja str. 88
Śladami Prometeusza.
Janusz Kafarski
Śladami przeszłości str. 98
Gęsim piórem.
Felieton Anny Szczęsnej
Outdoor str. 100
Polska, której nie ma str. 104
Dostępnę są dwie wersje tego numeru do czytania:
- wersja PDF (wyświetlany jest miesiecznik dokładnie tak jak został wydrukowany)
- wersja przeglądarkowa (wygodne do czytania na małych ekranach telefonów)
La Mama Negra
Tekst i zdjęcia: Bartłomiej Rubik,
Każdego roku u stóp wulkanu Cotopaxi, w ekwadorskim miasteczku Latacunga, odbywa się szalona fiesta La Mama Negra. To jeden z najbardziej hucznych i kolorowych festiwali w całych Andach. Święto jest typowym przykładem synkretyzmu religijnego w Ameryce Łacińskiej – katolicyzm i dawne wierzenia prekolumbijskie przeplatają się tu ze sobą.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 8
Podróż w stylu Czyngis-chana
Tekst i zdjęcia: Damian Wojciechowski TJ,
Po dwunastu dniach wyprawy jesteśmy znużeni – my i konie. Mamy za sobą 400 km przez dzikie góry sięgające prawie 4000 m n.p.m. Pokonaliśmy łącznie ponad 6 km różnic wysokości. W końcu widać brzeg Issyk-kulu. To prawie morze, a nie jezioro: długie na 200 km, szerokie na 80, a głębokie na ponad 700 m, położone na wysokości 1650 m.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 14
Polarna przygoda
Tekst i zdjęcia: Aleksander Zachuta,
Zwykły dzień, popołudnie. Czas leniwie spędzony na kanapie przed telewizorem. Między reklamami, w jednym z serwisów informacyjnych, pojawiła się informacja, że Instytut Geofizyki PAN rekrutuje na 41. Wyprawę Polarną. Potrzebni technicy i... kucharz. Oferują kilka miesięcy w Arktyce w Polskiej Stacji Polarnej w Hornsundzie. Ale kosmos! – pomyślałem, a w głowie powoli zaczął tlić się plan.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 24
Głęboki sen Imany
Tekst i zdjęcia: Kamil Kaczmarski, Zdjęcia: shutterstock,
Według rwandyjskich wierzeń bóg Imana w ciągu dnia przemierza cały świat po to, żeby w nocy wrócić do Rwandy i odpocząć. – Gdzie był Imana w 1994 r.? – zapytała mnie pewnego razu Harmonie, którą poznałem w Kigali.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 32
Kornwalia dla piechurów
Tekst i zdjęcia: Karolina Wiercigroch,
W tej krainie jazda samochodem to niezwykłe doświadczenie. Wąskie, otoczone ścianami gęstego żywopłotu drogi przypominają uliczki zaczarowanego labiryntu. Po zmroku robi się naprawdę baśniowo. To nasz pierwszy wieczór w Kornwalii...
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 44
I wszystko dzieje się w swoim czasie...
Tekst i zdjęcia: Tymoteusz Bajor, Zdjęcia: shutterstock,
Leży tam, gdzie Biała uchodzi do Dunajca. W jego herbie jest sześcioramienna gwiazda, a pod nią półksiężyc. Był kiedyś ważnym punktem handlowym i jednym z najważniejszych miast na galicyjskim szlaku. Dla przyjeżdżających z zachodnich terenów Polski jest bramą do Podkarpacia. Tarnów.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 54
Morawy winem płynące
Tekst i zdjęcia: Mateusz Żemła, Zdjęcia: shutterstock, Libor Sváček, Petr Slavik, Jan Miklín,
Zapytany o morawsko-czeskie relacje Ivo Kanovsky, szef marketingu winnicy Zamecke Vinarstvi w Bzencu, odpowiada anegdotą: „Dwóch Morawiaków siedzi w piwniczce i próbuje, jak się wino udało. – O, to dobre, to zostawimy dla siebie. To może być, na eksport pójdzie. – A to? – Eee, to nie wyszło, dla prażaków będzie”.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 64
Szamani i pływające świnie
Tekst i zdjęcia: Agata Kurzańska, Zdjęcia: shutterstock,
Malownicze wyspy na Oceanie Atlantyckim są nazywane rajem na ziemi lub plażową stolicą świata. Na Bahamy składa się archipelag 700 wysp, z czego zamieszkanych jest zaledwie 30. Wszystkie oferują bielutki piasek, ciepły wiatr, cień pod rozłożystymi palmami i lazurową wodę, której przejrzystość w głąb sięga aż 100 m.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 74
Barani łeb i śmierdząca ryba - smaki Islandii
Tekst i zdjęcia: Mikołaj Wyrzykowski, Zdjęcia: shutterstock,
Od czasów, gdy osiedlili się tutaj wikingowie, kraina lodu i ognia nie była łatwym miejscem do życia. Bezlitosna pogoda i nieurodzajna gleba sprawiały, że mieszkańcy przez wieki walczyli o przetrwanie. Ryby i baranina były prawie wszystkim, co wyspa dawała jako pożywienie. A jak dziś wygląda islandzka kuchnia?
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 82
Śladami Prometeusza
Tekst i zdjęcia: Janusz Kafarski,
„Przez chwilę staliśmy oniemiali przed wspaniałą panoramą. To nie były ani Alpy, ani Pireneje, nie było to nic, co kiedykolwiek wcześniej widzieliśmy, nic, co przypominała sobie nasza pamięć, nic, o czym marzyła nasza wyobraźnia; to był Kaukaz”. Tak pisał Aleksander Dumas (ojciec) o Kaukazie w podróżniczej relacji „Le Caucase. Depuis Prométhée jusqu’à Chamyll”.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2019 na stronie nr 88