Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2004-07-01

Artykuł opublikowany w numerze 07.2004 na stronie nr. 51.

Tekst i zdjęcia: Maria Giedz,

Cuda z bagien

Lahemaa

Drugiej takiej krainy jak Park Lahemaa (Lahemaa Rahvuspark, czyli „teren zatok”) nie znajdzie się w Europie Zachodniej. Różnorodność krajobrazów i roślin jest zaskakująca. I nie trzeba jej daleko szukać! Wystarczy pojechać kilkaset kilometrów na wschód od naszej granicy – do Estonii.

 

Park Lahemaa powstał w 1971 roku. Rozciąga się na terenie, którego wysokość dochodzi do 115 metrów nad poziomem morza. Ponad 70 procent jego powierzchni porastają lasy, średnia roczna temperatura to 4,7 stopnia Celsjusza, suma opadów wynosi 600 milimetrów.

Park położony jest w środku północnego wybrzeża kraju, pomiędzy czterema zatokami: Kolga, Hara, Eru i Kasmu. Jednocześnie obejmuje cztery półwyspy: Juminda, Parispea, Kasmu i Vergi. Na tym nie koniec, bowiem wzdłuż lądu stałego do parku przynależy ciąg wielu wysepek skalistych, piaszczystych, porośniętych trzciną i sosnowym lasem. Niektóre oddzielone są od lądu zaledwie kilkumetrowym pasem wody. A samo wybrzeże to niesamowity krajobraz. Pełno tu bloków skalnych, polodowcowych głazów różnej wielkości – od niedużych kamyków do ogromnych bloków, których wysokość dochodzi do dziesięciu metrów! Ich usytuowanie nie jest jednakowe, jedne leżą w skupiskach, inne stoją samotnie, na lądzie lub w wodzie. Są też skaliste cyple, diuny (nawiane wydmy piaszczyste na wybrzeżu morskim), naturalne wały.
Park znajduje się również w głębi lądu. Przyrodnicy twierdzą, że można tam odnaleźć 838 gatunków roślin, z czego 26 to rzadkie gatunki, 100 różnych gatunków mchu, 150 gatunków grzybów, ponad 50 gatunków ssaków – w tym dziki i łosie, a nawet niedźwiedzia brunatnego, ponad 222 różne gatunki ptaków i 24 gatunki ryb.
Tuż przy brzegu spotyka się słone mokradła zalewowe. A dalej, za wąskim pasem kamienistej plaży i niewysokimi wydmami, ciągną się bagna. Przed wiekami były to małe zatoczki lub jeziorka pozostawione przez lodowiec, które powoli zaczęły zarastać.
Te właśnie bagna, otoczone dziewiczym lasem, wzbudzają największe zainteresowanie przyrodników. Dla nich i dla setek turystów na najpiękniejszych bagnach o nazwie Viru przygotowano specjalne ścieżki dydaktyczne. Pobudowano kładki w formie ciągnących się kilometrami pomostów, gdzieniegdzie umieszczono wieże obserwacyjne. Znawcy twierdzą, że ten park zagospodarowano wyjątkowo profesjonalnie. Żeby jednak dojść do bagien, trzeba pokonać znaczne przestrzenie leśne, najczęściej sosnowe o bogatym poszyciu, momentami wdrapując się na niewielkie wzniesienia.
Wędrówka przez bagno jest niesamowitym przeżyciem. Niegościnna to, ale i piękna kraina. Pełna najróżniejszych stworzeń, między innymi żmij zygzakowatych wylegujących się na drewnianych kładkach. Idący z przodu musi je wypłaszać i namawiać do kąpieli w czystej, lecz chłodnej, bagiennej wodzie. Nierzadko szeroka na dwie, trzy deski kładka poprowadzona jest też nad torfowiskami, terenami może już nie bagiennymi, ale nadal grząskimi. Chodzi się więc gęsiego, pomału.
Wędrówka – tylko przez Viru – trwa około trzech godzin. A krajobraz jest bajkowy: karłowate brzozy, sosny, których wiek dochodzi nawet do dwustu lat, kępy drzew, małe jeziorka z przezroczystą wodą, często pokryte kożuchem roślinnym, podgniłe konary sterczące nad torfowiskami, trzcinowiska, poletka wełnianki i bagiennych, wysokich traw. Rosną tam również drzewiaste jałowce, wysokie paprocie, wielobarwne porosty. Jedną z podstawowych, wyjątkowo atrakcyjnych roślin jest owadożerna rosiczka o czerwonawych liściach pokrytych lepkimi włoskami, które przytrzymują schwytane owady, występująca tam w dwóch gatunkach: niska, rosnąca tuż przy miękkiej ziemi, i krzaczasta. W Polsce można ją spotkać w niewielu miejscach, między innymi na bagnach w okolicach Jeziora Łebsko, pomiędzy jeziorem a ruchomymi wydmami.
Inny teren bagienny, rozciągający się na obszarze ponad tysiąca kilometrów, to Laukasso. Osobliwością parku jest miejsce zwane Kasmu, gdzie lodowiec zasypał głazami spory teren – obecnie między nimi rosną stare drzewa. Oprócz ciekawostek przyrodniczych w granicach parku albo na jego obrzeżach znajduje się sporo zabytków. Takim miejscem, pełniącym funkcję centrum turystycznego parku, jest Palmse z XVIII-wiecznym dworem, otoczonym parkiem, jeziorem i ogrodem z kompleksem zabudowań dworskich. To w nich zorganizowano wystawę starych samochodów, rowerów i powozów. W dworku turyści otrzymają szczegółowe informacje o atrakcjach oferowanych przez kierownictwo Parku Narodowego Lahemaa. W okolicy znajdują się wioski z drewnianą zabudową, zabytkowe cmentarze, kapliczki, wiatraki swoją budową przypominające te holenderskie i kilkusetletnie kościoły.