Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2006-11-01

Artykuł opublikowany w numerze 11.2006 na stronie nr. 55.

Tekst i zdjęcia: Michał Kochańczyk,

Powrócisz tu

Dżerba

Z okien samolotu turysta zobaczy otoczoną turkusowym morzem wyspę, pokrytą bujną roślinnością, poprzecinaną piaszczystymi drogami, prowadzącymi do gospodarstw rolnych, gajów oliwnych i pól a nawet winnic. To Dżerba.

 

Według legendy była pierwowzorem Wyspy Lotofagów na którą w długiej drodze do Itaki zawinął Odyseusz wraz z towarzyszami. Żeglarze nie chcieli stąd ruszać w dalszą drogę. Ta największa wyspa Afryki Północnej, położona kilka kilometrów od lądu, w zatoce Mała Syrta, znana jest na całym świecie z piaszczystych plaż i klimatu, który sprawia, że nawet zimą jest tu ciepło.

 

 

Bogate są...

 

…karty historii tej wyspy. Już w dziesiątym wieku przed naszą erą Fenicjanie wyparli z niej plemiona berberyjskie i założyli faktorię handlową. Za czasów Kartaginy i Rzymian znaczenie wyspy jako ośrodka wymiany systematycznie rosło. Rzymianie docenili walory wyspy i połączyli ją ze stałym lądem, usypując groblę. Dżerba po podboju arabskim stała się siedzibą jednej z pierwszych sekt muzułmańskich – charydżytów. Później kilkakrotnie najeżdżali ją Normanowie i Almohadowie, a w wieku XII hiszpańskie wojska z Aragonii. Następnie Turcy, korzystając z usług piratów, stoczyli krwawe bitwy na terenie wyspy i na przyległym akwenie morskim.
Szczególnie wsławił się Ali Dragut, późniejszy władca Trypolisu. Najpierw dokonał brawurowej ucieczki swoją flotą okrążoną przez Hiszpanów, przekopując się pod osłoną nocy przez groblę łączącą Dżerbę z lądem. Po kilku latach, w 1560 roku, rozniósł armię hiszpańską i zatopił flotę wysłaną w celu wyrzucenia go z wyspy. Z czaszek żołnierzy hiszpańskich i okolicznej ludności niedaleko Houmt Souk wybudował makabryczny pomnik wieżę. Pomnik ten przetrwał do 1848 roku, kiedy na rozkaz beja Tunisu został rozebrany; obecnie w tym miejscu znajduje się duży, betonowy obelisk.
Obok muzułmanów na wyspie żyje dość duża społeczność żydowska. Żydzi na Dżerbie pojawili się w 71 roku n.e., po wybuchu powstania żydowskiego przeciw Rzymowi. Symbolem tamtych czasów jest synagoga El-Ghriba. To cel wędrówek żydów z całego świata.
Walorem Dżerby są nie tylko atrakcyjne krajobrazy i zagospodarowanie turystyczne na wysokim poziomie.

 

 

Dżerba urzeka...

 

…lokalnym kolorytem, wielce ciekawą architekturą i starymi tradycjami. Jej urok stanowią białe domy otoczone białym murem, z narożnikami z czterokątnymi wieżyczkami, przypominającymi fortece. Samych meczetów na wyspie jest ponad dwieście.
Słynna jest tutejsza oryginalna ceramika, wykonywana w tradycyjny sposób. Warto zawitać do wioski Guellala – stolicy garncarstwa – oraz zobaczyć pokaz ręcznego tkania dywanów.
Nie sposób nie odwiedzić Houmt Souk – malowniczego portu i największego miasta Dżerby, położonego w północnej części wyspy. Charakterystyczną cechą nabrzeży portowych są tam liczne stosy terakotowych naczyń, używanych do połowu ośmiornic. Powiązane w przemyślny sposób linami gliniane naczynia opuszczane są na dno morza, gdzie żerują głowonogi. Rybacy wykorzystują szczególne upodobania tych zwierząt do chowania się w przewężonych otworach naczyń, przypominających kształtem szczeliny na dnie morza. Ośmiornice nie są w stanie szybko wyswobodzić się z naczynia.
Na brzegu wyspy w pobliżu Houmt Souk znajdują się mury okazałej fortecy Bordj Ghazi Mustafa, w której Turcy pokonali Hiszpanów oraz wymordowali okoliczną ludność, która się tam schroniła.

 

Park Djerba Explore. W jednym
miejscu historia… i czterysta krokodyli!

Suki, krokodyle

 

W czasie pobytu na Dżerbie należy odwiedzić suki, czyli miejsca tradycyjnych targów z niezliczoną liczbą orientalnych pamiątek. W centrum miasta mieści się gęsta sieć suków i funduków, czyli hoteli-magazynów budowanych wokół kwadratowego dziedzińca otoczonego dwupoziomowym portykiem (na pierwszym poziomie znajdują się sklepiki, na drugim pokoje).
Ciekawą propozycją jest półdniowa wycieczka łodzią z portu w Houmt Souk do piaszczystej wysepki niedaleko Dżerby. Podczas takiego rejsu można łowić ryby. Prawdziwą przygodą jest obserwacja podpływających bardzo blisko delfinów. Na Dżerbie znajduje się również hodowla krokodyli. W jednym miejscu można zobaczyć jednocześnie czterysta krokodyli nilowych.
Biura podróży organizują wieczorne spotkania z tunezyjskim folklorem z bogatym programem obejmującym taniec brzucha, pokazy tańców regionalnych, muzykę z różnych zakątków Tunezji, demonstracje fakirów i połykaczy ognia. A do tego podawane są specjały miejscowej kuchni, wyśmienite tunezyjskie wino oraz owoce. Indywidualny turysta może bez trudu znaleźć wieczorem sympatyczną knajpkę ze smaczną kuchnią oraz dobrym winem, gdzie można potańczyć i bawić się do białego rana.
Bardzo ważną rolę na wyspie odgrywają nowoczesne, bogato wyposażone sanatoria, oferujące szeroki zakres talasoterapii, czyli algoterapii. Bogata, bardzo wszechstronna oferta zabiegów, masaży wodnych z zastosowaniem tamtejszej roślinności wodnej, z wykorzystaniem nowoczesnej wiedzy leczniczej i tradycyjnych metod medycyny orientalnej sprawiają, że sanatoria na Dżerbie cieszą się dużym powodzeniem.

 

 

Na stały ląd

 

Pobyt na Dżerbie jest okazją do zwiedzenia ciekawych okolic na stałym lądzie w pobliżu wyspy. Warto się wybrać w podróż wokół zatoki Bu Ghirara, gdzie można znaleźć antyczne ruiny, zarówno piaszczyste plaże, jak i wysoki klif, a także przemierzyć setki hektarów upraw oliwek i pomarańczy. Można też zwiedzić dużą oazę Dżardżis, położoną dwadzieścia kilometrów na południowy wschód od Dżerby na przylądku Akkara. Rośnie tam około stu dziesięciu tysięcy palm daktylowych i siedemdziesiąt tysięcy drzewek oliwnych. Największą atrakcją Dżardżisu są piękne piaszczyste plaże.
Z kolei miejscowość Madanin jest znakomitym punktem wypadowym do wiosek położonych wśród malowniczych wzgórz. Miasto, rozdzielone korytem rzeki, było niegdyś ważnym punktem na szlaku karawan.
Duży kompleks ksarów (czyli spichlerzy-fortec) można zobaczyć w Al-Matamir, sześć kilometrów na zachód od miejscowości Madanin. Wioskę zamieszkuje ludność na wpół koczownicza. Warto tak zaplanować podróż, by zawitać do Al-Matamir w piątek. Tego dnia koczownicy ściągają z pastwisk na piątkową wspólną modlitwę.
Bardzo malowniczą osadą, na wpół opuszczoną, jest Tudóan. Płaskie dachy domów z drzewa oliwnego przypominają tarasy.
W odległości osiemdziesięciu kilometrów na południowy wschód od miejscowości Madanin znajduje się niewielkie miasteczko Bin Kirdan. W każdy piątek odbywają się tam targi, na egzotycznym bazarze sprzedawane są towary produkowane w pobliskiej Libii.

 

 

Przez piachy

 

Dżerba jest też dobrym punktem wypadowym na Saharę. To raj dla tych, którzy lubią miejsca jeszcze nieskażone cywilizacją. W ramach jedno- lub kilkudniowej wycieczki możemy dotrzeć do wielu interesujących okolic. Dużym przeżyciem będzie przejazd przez wielkie słone jezioro Szott-el-Dżerid z grubą wapienną słoną skorupą. Niewątpliwie spotkamy się wówczas z fatamorganą. Później wkroczymy w prawdziwą pustynię, w krajobraz Wielkiego Ergu Wschodniego. Dotrzemy do oaz w Douz, Nefcie i Tozeur, powstałych wśród wydm drobnego piasku. Pojedźmy w głąb pustyni na wielbłądach. Nawet dla doświadczonych jeźdźców jazda na grzbiecie wielbłąda, poruszającego się w odmiennym rytmie niż koń, będzie wielką przygodą, szczególnie w pustynnej scenerii. W oazach będzie okazja do zwiedzenia plantacji palm daktylowych. Warto przyjechać tutaj podczas zbiorów daktyli na przełomie października i listopada.
Na południu kraju można przyjrzeć się tradycyjnej architekturze berberyjskiej – domostwom troglodytów w regionie Matmaty oraz ksarom wokół Tataouine. Oba miejsca stały się sławne za sprawą filmu „Gwiezdne wojny”.
Są też na pustyni bajkowe wodospady, jak ten w górskiej skalistej oazie w Tamerza, są też zarośla kwitnących aromatycznych hibiskusów i barwnych oleandrów. Takie połączenie surowej pustyni z egzotyczną oazą czyni z Tunezji miejsce niezwykle piękne, a położenie między morzem i pustynią sprawia, że to kraj kontrastów i zróżnicowanego krajobrazu. I jeszcze ten zapach sadów daktylowych, drzewek cytrusowych i figowców…
Niezwykły charakter wyspy sprawia, że tysiące turystów przybywają tutaj ponownie, niektórzy nazywają ją nawet „krainą szczęśliwych ludzi”.