Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 2018-04-01

Artykuł opublikowany w numerze 04.2018 na stronie nr. 56.

Tekst i zdjęcia: Karolina Balewska,

Brisbane przyroda i luz


Brisbane to trzecie największe, po Sydney i Melbourne, miasto w Australii. Jest stolicą stanu Queensland, położoną na wschodnim wybrzeżu, w strefie klimatu subtropikalnego. Właściwie przez cały rok jest tu ciepło lub gorąco. Ulubionym obuwiem mieszkańców stanu Queensland są więc klapki, które można nosić przez cały rok. Chyba nie ma złej pory roku na wizytę w Brisbane.

Dostępny PDF
W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF

 

Najchłodniejszym miesiącem jest tu lipiec, a najcieplejszym styczeń: lato w Australii zaczyna się 1 grudnia, zima – 1 czerwca. Średnia temperatura w Brisbane w lipcu wynosi około 21°C w dzień i 10°C w nocy. Czasem zimą nie wiadomo, jak się ubrać, bo nawet jeśli rankiem jest 7°C, to w ciągu dnia słońce przygrzeje i będzie 20°C. Przyjemne 20°C – dla nas Polaków, bo dla Australijczyków to już zimno. 

Chłodna pora w Brisbane jest porą suchą, lato zaś – deszczową, z częstymi burzami i wysoką wilgotnością powietrza. Średnia letnia temperatura za dnia to około 30°C. Wtedy spanie bez klimatyzacji czy wiatraków jest raczej nie do wytrzymania.

 

W PARKU POD JACARANDĄ

...pani siądzie z panem. Widok na Brisbane i most Story od strony Wilson Lookout.

NAWET DLA BACKPACKERSÓW

Darmowe baseny, sztuczna plaża i inne atrakcje w kompleksie parkowym South Bank – miejscu relaksu dla wszystkich chętnych, mieszkańców i turystów.

KAKADU SPOKOJNE 

Białe papugi kakadu, rządzące wśród zieleni Brisbane, osiągają 45 cm. Charakteryzują się żółtym grzebieniem, który spoczywa długim kędziorem na głowie ptaka. Rozkładają go, gdy się przestraszą.

 

INNE TEMPO

 

Brisbane leży malowniczo nad rzeką o takiej samej nazwie. Centrum miasta to CBD (Central Business District), czyli koncentracja biurowców, centrów handlowych, barów i restauracji. To chyba jedyne miejsce w mieście, gdzie zobaczymy spieszących się ludzi. Poza tym w Brisbane życie płynie wolniej, a ludzie są bardziej wyluzowani niż w innych miastach Australii. Tutaj sprawdza się australijskie powiedzenie no worries, czyli „bez problemu” lub „nie ma sprawy”. Na wszystko jest czas! Warto tu zatrzymać się na kawę i poobserwować mieszkańców (tym bardziej że w Australii serwują pyszną kawę).

Centrum miasta jest dość małe, można je zwiedzać pieszo. Z głównego deptaka Queen Street Mall wystarczy przejść kilometr w prawo lub lewo, żeby znaleźć się w zaciszu ogrodów botanicznych lub parku Roma Street Parkland. Mieszkańcy chodzą tam, aby odpocząć na trawniku, przy szumie rzeki lub fontanny, szeleście palm i świergocie papug. Kolorowe, hałaśliwe papugi lorikeet (lorysy) często można spotkać w mieście; również galah (różowo-szarą odmianę kakadu) oraz białe kakadu z żółtym czubem. Jeśli natomiast usłyszycie dochodzący z drzew zwariowany śmiech, to wiadomo, że gdzieś w pobliżu chowa się kukabura chichotliwa – śmiejący się ptak. 

Pisząc o Brisbane, nie można pominąć stałych mieszkańców tej krainy, Australian water dragon (agamy wodnej) – wielkiej, przyjaznej jaszczurki. Nieruchomo wylegują się one na słońcu, przeważnie przy zbiornikach wodnych. Trzeba uważać, żeby przypadkiem nie wejść na którąś. Jeśli z kolei podczas wieczornego spaceru usłyszycie szelest w krzakach lub przy śmietniku, to zapewne opos australijski wyruszył na poszukiwanie jedzenia. Te małe torbacze zaczynają polowanie po zachodzie słońca. Potrafią wejść w każdą szparę i zabrać coś do jedzenia.

 

RELAKS NAD RZEKĄ

 

Zaraz przy centrum, nad rzeką, znajduje się deptak Eagle Street Pier z licznymi restauracjami i barami. Warto tam się wybrać, chociażby po to, żeby zobaczyć most Story Bridge. Wygląda zjawiskowo w nocy, gdy jest podświetlony lub oświetlony fajerwerkami – w sylwestra czy na święto rzeki Brisbane (Riverfire). Warto się po nim przejść, a trzeba wiedzieć, że Story Bridge jest jednym z trzech na świecie, po którego konstrukcji można chodzić nawet w zorganizowanych grupach. Przejście trwa ok. 2 godzin i łącznie pokonuje się 1138 schodów.

Kolejną atrakcją Brisbane jest South Bank. To tam znajdują się słynne baseny, w tym brodziki z armatkami wodnymi dla dzieci – wszystko przy sztucznej plaży prawie w centrum miasta. W ciągu dnia nad bezpieczeństwem czuwają ratownicy. Wstęp na baseny jest bezpłatny. Na South Bank można skorzystać z przejażdżki kołem widokowym Wheel of Brisbane i pospacerować alejkami ozdobionymi pięknymi kwiatami bugenwilli, które kwitną na różowo. 

Spacerując po South Bank, pójdźmy dalej wzdłuż rzeki. W oddali widać klify – to Kangaroo Point, miejsce uwielbiane przez miłośników wspinaczki oraz przez fotografów.  Warto tam się zatrzymać i skorzystać z barbecue ze wspaniałym widokiem na rzekę i miasto. Po Brisbane są rozsiane bowiem darmowe grille, z których mieszkańcy często korzystają podczas pikników. W Australii bardzo popularne jest organizowanie spotkań z rodziną i przyjaciółmi na powietrzu; w taki właśnie sposób świętują tu urodziny, zaręczyny czy baby shower, czyli nadejście dziecka. A jeśli ktoś potrzebuje świeżych produktów do posiłku, koniecznie powinien zajrzeć na South Bank do Epicurious, bezpłatnego ogrodu z ziołami i warzywami.

Z South Bank można złapać bezpłatny czerwony prom CityHopper, który oferuje niesamowite widoki na miasto i Story Bridge. Warto dotrzeć do końca trasy (Sydney Street), aby przepłynąć pod mostem. Prom kursuje codziennie w godzinach od 6 rano do północy.

 

GDY ODSTAWISZ ROWER

River Quay Green na South Bank ­– popularne miejsce spotkań na świeżym powietrzu. W każdą niedzielę można tu odpocząć i posłuchać muzyki na żywo.

 

KANGURY, DELFINY I KOALA

 

Bardzo popularna wśród spacerowiczów i rowerzystów jest przyjemna trasa wokół rzeki. W jedną stronę to: South Bank – Ogrody Botaniczne – Eagle Street Pier – Riverwalk Floating Walkway (kładka nad rzeką) – New Farm – Teneriffe. W Brisbane wypożyczymy rowery miejskie, już od 2 dolarów australijskich (ok. 5,5 zł) za dobę. Aby nie dopłacać, rower należy odstawiać na specjalne stanowisko co 30 minut. Na terenie Brisbane znajduje się ponad 120 takich stacji. 

Warto opuścić centrum miasta i pojechać 14 km do Lone Pine Koala Sanctuary, gdzie zobaczymy australijskie zwierzęta oraz pogłaskamy kangury i przytulimy koalę. W drodze powrotnej można skręcić na punkt widokowy na górze Mount Coot-tha. 

Jeśli ktoś jest bardzo spragniony australijskiej natury, na pewno nie będzie zawiedziony wycieczką na pobliskie wyspy Moreton lub North Stradbroke. Obydwie słynną z pięknych plaż, błękitnej wody, jazdy po piasku i sportów wodnych. Na Moreton można karmić dzikie delfiny i pływać przy zatopionym statku. Częstym widokiem są tutaj kajakarze oraz pływający z rurką i maską. Moreton Island słynie z wydm, z których można zjeżdżać. Na North Stradbroke, potocznie zwaną Straddie, proponuję wypoczywać z kangurami i misiami koala. Ale mimo wielu znaków informujących o koalach na żadnego nie trafiam, chociaż napotkani turyści mówią, że koala zawitał na pole kempinowe, na którym nocowali. O wiele łatwiej zobaczyć kangury, które są przyzwyczajone do widoku ludzi, i z łatwością dają się fotografować, nawet kiedy w torbie chowa się joey, czyli małe kangurzątko.

Na Straddie koniecznie trzeba się wybrać na North Gorge Walk. Jest to ponad kilometrowa trasa wzdłuż wąwozu, w większości po drewnianej kładce. Jeśli będziemy uważnie patrzeć, jest szansa, że zobaczymy w oceanie delfiny, płaszczki lub żółwie.

Może Brisbane nie jest znanym czy kojarzonym przez Polaków miastem – niekoniecznie przychodzi nam do głowy, gdy mówimy o Australii. Ale jeśli lecimy na ten najmniejszy kontynent świata, warto rozważyć przyjazd do stolicy Queensland. Jest to bowiem miejsce wspaniałej symbiozy wielkiego współczesnego miasta z oryginalną australijską przyrodą.