Galeria
Przemysław Kozłowski / Testigo Documentary
SALON NA STEPIE
KIRGISTAN
Dekoracyjne wnętrze kirgiskiej jurty. Z zewnątrz nic nie zapowiada takiego przepychu.
Mikołaj Golachowski
WZAJEMNA FASCYNACJA
ANTARKTYDA
Ten młody słonik najwyraźniej nie słyszał o obowiązującej na Georgii Południowej zasadzie, by nie zbliżać się do zwierząt na mniej niż pięć metrów.
Daniel Klawczyński
ŚWIT W PRZEŁOMCE
POLSKA
Ranek w niewielkiej osadzie nieopodal Hańczy wita 20 kreskami poniżej zera. Niełatwo w taką pogodę pożegnać nagrzaną chatę i ruszyć na narty.
Paulina Kańska
URWANA SKAŁA
MEKSYK
Tak tłumaczy się hiszpańską nazwę urwiska La Quebrada, z którego skaczą śmiałkowie, kiedy już z narażeniem życia wejdą na szczyt.
Marek Dzierżęga
DŁUGI JĘZOR
NOWA ZELANDIA
Lodowiec Tasmana, wypływający spod góry o tej samej nazwie, jest największy w Nowej Zelandii. Jego długość wynosi 29 km, a szerokość dochodzi do 4 km.
Przemysław Kozłowski / Testigo Documentary
W STEPIE SZEROKIM
KIRGISTAN
Pastwiska nad jeziorem Songköl, drugim co do wielkości w Kirgistanie.
Daniel Klawczyński
CROSSEM PRZEZ COUNTRY
POLSKA
Mapa pod pachą i można wędrować dokądkolwiek przez przysypane śniegiem pola czy zamarznięte jeziora.
Mikołaj Golachowski
MORSKIE SŁONIĄTKO
ANTARKTYDA
Słoń morski południowy to największa foka świata. Dorosłe samce mogą dorastać nawet do pięciu ton, ale ten młodzieniec waży najwyżej dwie.
Paulina Kańska
ZŁOTO MEKSYKU
MEKSYK
W hotelowych barach, także tych wodnych, można dostać wszystko. Największym powodzeniem cieszą się drinki ze złotą tequillą, znaną w Meksyku jeszcze w czasach prehiszpańskich.
Marcin Kołpanowicz
CIEMNO POD LAMPAMI
MAROKO
Lampy z mosiądzu i kolorowych szkiełek, lampy stojące, wiszące i naścienne – nie po to są, by dawać światło, lecz wywołać nastrój.
Agnieszka Meissner
SÓL ETIOPSKIEJ ZIEMI
ETIOPIA
Mężczyźni wydobywają z dna jeziora sól ukrytą w szlamowatej brei. Nurkują przez kilka godzin dziennie – bez właściwego ekwipunku. W dno wbijają długie pale, do których mocują plastikowe balie. Po ich napełnieniu przypływają z ładunkiem do brzegu.
Robert Czulda
NA DIABELSKICH OBCASACH
IRAN
Obcasy są uważane przez władzę za „wymysł szatana”. Wzorcowa Iranka powinna chodzić na płaskiej podeszwie, bez makijażu i w skromnym, najlepiej czarnym ubraniu zakrywającym kształty.