Galeria
Filip Choma
Blada twarz nad przepaścią
POLSKA
Góry Sokole w Rudawach Janowickich to jedno z najpopularniejszych miejsc do wspinaczki na Dolnym Śląsku. Wielość dróg skalnych oraz piękne widoki przyciągają highlinerów. (Highline jest odmianą slackline’u, czyli chodzenia po taśmie zawieszonej na różnych wysokościach. Highlinerzy zawieszają taśmy najwyżej). Na zdjęciu wspinacz Łukasz Motylewski.
Joanna Lisowska
Kolory Gobi przed burzą
MONGOLIA
Mongolia to nie tylko stepy i bezkresna przestrzeń. Na Gobi nieliczne obszary piaskowe rozrzucone są wzdłuż ciemnogranatowych skalnych wzniesień, a ze szczytów najwyższych wydm można czasami dojrzeć nawet oczka wodne. W południowo-wschodniej części pustyni, gdzie wykonano to zdjęcie, za dnia leje się z nieba żar, a wieczorami rześkie powietrze oczekuje całonocnej ulewy. Tuż przed burzą piasek, góry i niebo tworzą barwną kompozycję.
Jacek Mikołajczyk
Na wulkan proszę!
INDONEZJA, JAWA
Postój końskich „taksówek” przed mozolnym podejściem na wulkan Bromo na Jawie w Indonezji. Trasę tę pokonać można pieszo lub w siodle. Na zdjęciu miejscowi przewoźnicy wypatrują turystów, którzy zechcieliby skorzystać z ich usług.
Zdjęcie pochodzi z galerii Fundacji KADRY ZE ŚWIATA.
Można je kupić i pomóc spełnić podróżnicze marzenia dzieci.
Szczegóły na www.kadryzeswiata.pl
Mariusz Woziński
Łuk pierwszego człowieka
IRLANDIA
Jadąc jedną z najpiękniejszych tras widokowych Irlandii Północnej, Giant’s Causeway Coastal Router, i podziwiając plaże północnego wybrzeża, przy jednej warto zatrzymać się na dłużej. W okolicach Ballycastle, w hrabstwie Antrim, rozciąga się trzykilometrowy piaszczysty łuk otoczony pasem soczystej zieleni. Na Whitepark Bay zawsze znajdzie się dobre miejsce na relaks. Mają tu również swój raj ptaki morskie. Ten rejon był prawdopodobnie pierwszym na terenie Irlandii siedliskiem człowieka.
Paweł Chara
Minimalizmu moc
Dla fotografów zima jest specyficzną porą roku. Za sprawą temperatury, wiatru, śniegu świat zmienia swe oblicze. Do tego dochodzi kwestia kluczowa – monochromatyczność, ograniczona paleta kolorów, a właściwie pasteli, która w tym wypadku często bywa sprzymierzeńcem. Te elementy dają doskonałe możliwości budowania minimalistycznych, wręcz ascetycznych, jednak w swej prostocie wielce wymownych obrazów. Dwa, trzy kolory, przestrzeń, potęga, geometria, „gładkość” świata.
Od strony technicznej najważniejsze narzędzie to przycisk korekty ekspozycji. Każdy aparat wyposażony jest w światłomierz i w większości przypadków działa on niemal perfekcyjnie, jednak śnieg odbija znacznie więcej światła niż np. zielone liście. Dlatego kompensacja jest konieczna nawet do +2 EV. Gdy tego nie zrobimy, śnieżnobiałe pejzaże staną się ciemnoszare. Uważajmy na przepalenia, wszak w niektórych wypadkach wystarczy podciągnąć ekspozycję o +0,5 EV. Pomocna może być największa plama śniegu w otoczeniu – skierujmy na nią obiektyw i na podstawie odczytu ze światłomierza wprowadzajmy korekty. Gdy już uda się zastosować powyższe wskazówki, pamiętajmy o kompozycji, a przede wszystkim myślmy w trakcie fotografowania.
Wychodząc z założenia, że wszystko ma wpływ na dobrą fotografię, zaplanujmy zimowy wypad i pamiętajmy o odpowiednim ubiorze. Skandynawowie mają powiedzenie: „Nie ma złej pogody, tylko ubrania masz nieodpowiednie”. Czasem najdrobniejsze uchybienia potrafią zniweczyć naszą cudowną zimową przygodę.
Paweł Chara
Minimalizmu moc
Dla fotografów zima jest specyficzną porą roku. Za sprawą temperatury, wiatru, śniegu świat zmienia swe oblicze. Do tego dochodzi kwestia kluczowa – monochromatyczność, ograniczona paleta kolorów, a właściwie pasteli, która w tym wypadku często bywa sprzymierzeńcem. Te elementy dają doskonałe możliwości budowania minimalistycznych, wręcz ascetycznych, jednak w swej prostocie wielce wymownych obrazów. Dwa, trzy kolory, przestrzeń, potęga, geometria, „gładkość” świata.
Od strony technicznej najważniejsze narzędzie to przycisk korekty ekspozycji. Każdy aparat wyposażony jest w światłomierz i w większości przypadków działa on niemal perfekcyjnie, jednak śnieg odbija znacznie więcej światła niż np. zielone liście. Dlatego kompensacja jest konieczna nawet do +2 EV. Gdy tego nie zrobimy, śnieżnobiałe pejzaże staną się ciemnoszare. Uważajmy na przepalenia, wszak w niektórych wypadkach wystarczy podciągnąć ekspozycję o +0,5 EV. Pomocna może być największa plama śniegu w otoczeniu – skierujmy na nią obiektyw i na podstawie odczytu ze światłomierza wprowadzajmy korekty. Gdy już uda się zastosować powyższe wskazówki, pamiętajmy o kompozycji, a przede wszystkim myślmy w trakcie fotografowania.
Wychodząc z założenia, że wszystko ma wpływ na dobrą fotografię, zaplanujmy zimowy wypad i pamiętajmy o odpowiednim ubiorze. Skandynawowie mają powiedzenie: „Nie ma złej pogody, tylko ubrania masz nieodpowiednie”. Czasem najdrobniejsze uchybienia potrafią zniweczyć naszą cudowną zimową przygodę.
Paweł Chara
Minimalizmu moc
Dla fotografów zima jest specyficzną porą roku. Za sprawą temperatury, wiatru, śniegu świat zmienia swe oblicze. Do tego dochodzi kwestia kluczowa – monochromatyczność, ograniczona paleta kolorów, a właściwie pasteli, która w tym wypadku często bywa sprzymierzeńcem. Te elementy dają doskonałe możliwości budowania minimalistycznych, wręcz ascetycznych, jednak w swej prostocie wielce wymownych obrazów. Dwa, trzy kolory, przestrzeń, potęga, geometria, „gładkość” świata.
Od strony technicznej najważniejsze narzędzie to przycisk korekty ekspozycji. Każdy aparat wyposażony jest w światłomierz i w większości przypadków działa on niemal perfekcyjnie, jednak śnieg odbija znacznie więcej światła niż np. zielone liście. Dlatego kompensacja jest konieczna nawet do +2 EV. Gdy tego nie zrobimy, śnieżnobiałe pejzaże staną się ciemnoszare. Uważajmy na przepalenia, wszak w niektórych wypadkach wystarczy podciągnąć ekspozycję o +0,5 EV. Pomocna może być największa plama śniegu w otoczeniu – skierujmy na nią obiektyw i na podstawie odczytu ze światłomierza wprowadzajmy korekty. Gdy już uda się zastosować powyższe wskazówki, pamiętajmy o kompozycji, a przede wszystkim myślmy w trakcie fotografowania.
Wychodząc z założenia, że wszystko ma wpływ na dobrą fotografię, zaplanujmy zimowy wypad i pamiętajmy o odpowiednim ubiorze. Skandynawowie mają powiedzenie: „Nie ma złej pogody, tylko ubrania masz nieodpowiednie”. Czasem najdrobniejsze uchybienia potrafią zniweczyć naszą cudowną zimową przygodę.