Malediwy, wielkie dziwy! str. 10
Ten archipelag na Oceanie Indyjskim jest idealnym miejscem na błogie wakacje, nie tylko dla najbogatszych.
Paulina Kańska
Fabryka dobrej zabawy str. 22
Europa Park, największy park rozrywki w Niemczech i jeden z najbardziej popularnych na Starym Kontynencie.
Marta Legieć
Bielszy odcień soli str. 32
W Dżibuti można przeżyć naprawdę ciekawe przygody.
Roman Rojek
Geoskop str. 40
Dolomity ponad wszystko str. 44
O każdej porze dnia i roku każdy znajdzie w tych górach coś dla siebie.
Mikołaj Gospodarek
Życie w przeciągu str. 56
Samotna turystka z Polski obserwuje zwykłe życie mieszkańców Afganistanu.
Renata Matusiak
Święto na Małym Morzu str. 64
Co roku w Pucku na odpust św. św. Piotra i Pawła odbywa się Morska Pielgrzymka Rybaków.
Ilona Pietrusiewicz
W stronę Dżemaa el-Fna str. 74
Ten plac to pełne orientalnego gwaru centrum Marrakeszu.
Kamila Gruszka
Cuda znad Tamizy str. 82
Aby poznać fragment zachodniego Londynu, warto skorzystać z systemu ścieżek Thames Path albo Highwayman.
Wilhelm Karud
Poznaj zwyczaj str. 90
Zajęcie z przytupem.
Édgar Rodríguez Cruz
Świat w obiektywie: Gambia str. 96
Dzieci Gambii.
Rafał Bojar
Z perspektywy str. 102
Gdy nadciągały pierwsze letnie burze.
Felieton Ryszarda Badowskiego
Poznaj Świat od Kuchni str. 104
Outdoor str. 108
Polska, której nie ma str. 112
Dostępnę są dwie wersje tego numeru do czytania:
- wersja PDF (wyświetlany jest miesiecznik dokładnie tak jak został wydrukowany)
- wersja przeglądarkowa (wygodne do czytania na małych ekranach telefonów)
Malediwy, wielkie dziwy!
Tekst i zdjęcia: Paulina Kańska,
– Gdzie to jest? – pytali znajomi, kiedy dowiedzieli się, że lecę na Malediwy. Pytanie całkiem słuszne, zważywszy, że kraj tonie w wodach Oceanu Indyjskiego, a to, co jeszcze z niego wystaje, ma ledwie dwa metry wysokości.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 10
Fabryka dobrej zabawy
Tekst i zdjęcia: Marta Legieć,
Z jednej strony błękitne kopuły greckich domów. Tuż obok kameralne włoskie uliczki, z których jednym susem można przenieść się do Portugalii. Nieco dalej Francja granicząca z Rosją. Wszędzie tłok i gwar, od czasu do czasu okraszony przeraźliwymi krzykami. Są też wypisane na twarzach oznaki radości. Tu rzeczywistość odpowiada marzeniom.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 22
Bielszy odcień soli
Tekst: Roman Rojek, Zdjęcia: Jolanta Rojek,
– Przez wiele lat aż do tego miejsca cieszyłem się opinią doświadczonego przewodnika – nasz etiopski kierowca, z którym już od trzech dni podróżujemy po Dżibuti, wyhamował przed niewielką niecką. – Możesz powtórzyć? – poprosiliśmy zdziwieni, bo dotąd jego angielski wydawał się nam perfekcyjny. – Przez lata miałem w biurze opinię bardzo odpowiedzialnego gajda. Aż do tego miejsca.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 32
Dolomity ponad wszystko
Tekst: Mikołaj Gospodarek, Zdjęcia: Mikołaj Gospodarek/ Edycja Świętego Pawła,
Nie ma piękniejszych gór niż Dolomity! To odważne stwierdzenie, ale włoskie „blade szczyty” bronią się same. O każdej porze roku i o każdej porze dnia każdy znajdzie tu coś dla siebie. I wyjedzie stąd zadowolony z zamiarem powrotu do tego górskiego raju.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 44
Życie w przeciągu
Tekst i zdjęcia: Renata Matusiak,
W Kabulu, przy grobie Babura z rodu wielkiego Tamerlana, przestudiowałam dokładnie księgę pamiątkową. Okazało się, że autorami wpisów byli wyłącznie przedstawiciele organizacji międzynarodowych. W ten oto sposób zostałam pierwszą prawdziwą turystką w Afganistanie.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 56
Święto na Małym Morzu
Tekst i zdjęcia: Ilona Pietrusiewicz,
Na wodach Zatoki Puckiej gromadzą się kutry. Ich dzioby zdobią krzyże z gałązek, liści i kwiatów. Łopoczą kaszubskie i papieskie flagi, powiewają bandery. Na pokładzie płynie a to biskup, a to feretron… Każdy w otoczeniu rybaków, żeglarzy i Kaszubów w tradycyjnych strojach. Tego dnia wypływają jednak nie po to, by zarzucać sieci.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 64
W stronę Dżemaa el-Fna
Tekst: Kamila Gruszka, Zdjęcia: Anna Szymczak / fotografiapodroznicza.pl,
Pogodzony z życiem osiołek ciągnął wóz z kapustą. Wyprzedzał go kierowca skutera w długim płaszczu z kapturem. Z naprzeciwka nadjeżdżał wóz z pomarańczami. Trąbiły stare peugeoty i nowe dżipy. Przechodnie próbowali odnaleźć drogę na drugą stronę ulicy, a ja na nich nie wpaść. Jazda rowerem „po afrykańsku” nie jest prosta, ale dostarcza sporo emocji.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 74
Cuda znad Tamizy
Tekst i zdjęcia: Wilhelm Karud,
Spacerując tędy, można zobaczyć ślady starożytności, a nawet samemu wygrzebać z rzecznego mułu pamiątkę sprzed wieków. Wśród bujnej przyrody podejrzeć czaple siwe i egzotyczne papugi. Najeść się dzikimi jeżynami albo słynną azjatycką zupą. Pieszą wędrówkę brzegami rzeki na przedmieściach jednej ze stolic świata zapamiętamy na długo.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 82
Zajęcie z przytupem
Tekst i zdjęcia: Édgar Rodríguez Cruz,
Użycie siły, a nawet rozlew krwi podczas czerwcowego Nowego Roku integruje mieszkańców Cotacachi. Dzieje się tak, ponieważ zasady sprawiedliwości Indian Keczua dopuszczają, żeby raz w roku, honorowo, rozliczać w ten sposób wzajemne pretensje.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 90
Dzieci Gambii
Tekst i zdjęcia: Rafał Bojar,
Jedna z podróży służbowych zaprowadziła mnie do Gambii, gdzie w mieście Serrekunda miałem możliwość zrobienia zdjęć dzieciom w szkole. Nie było tam ławek, krzeseł i tablicy. Na lekcji uczniowie siedzieli na workach po ryżu. Kiedy wróciwszy dowiedziałem się, że do Gambii pojadę po raz drugi, postanowiłem zorganizować wśród znajomych zbiórkę artykułów szkolnych.
Artykuł opublikowany w numerze 06.2014 na stronie nr 96