Iran str. 14
Sztafeta Rowerowe Jamboree przejechała z Polski do Japonii przez kilkanaście krajów. Iran był jednym z jej etapów.
Anita Demianowicz
Francja str. 20
Sabaudia to raj dla narciarzy.
Elżbieta Pawełek
Senegal str. 28
Przystanek Dakar.
Emilia Hinc
Serbia str. 38
Ten kraj o bogatej i różnorodnej kulturze szczyci się także smaczną kuchnią.
Beata i Paweł Pomykalscy
Geoskop str. 46
Poznaj zwyczaj str. 50
Zmarli wiecznie żywi.
Joanna Różycka-Tran
Turyści i inne przypadki str. 56
Od drunchu do brunchu.
Felieton Marty Natalii Wróblewskiej
Liban str. 58
Święte cedry, rzymskie kolumny, ukryte klasztory – warto je zobaczyć, póki panuje pokój, tak rzadki w tym rejonie świata.
Marcin Kołpanowicz
Peru str. 70
Trekking na przełęczy Abra de Malaga.
Maria Giedz
Fotograf w drodze str. 78
Filtruj!
Felieton Marcina Dobasa
Haiti str. 80
Kraj niewyobrażalnych kontrastów.
Piotr Kruze
ŚWIAT W OBIEKTYWIE:
Polska str. 88
Opowieści z serca Tatr.
Zdjęcia pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego
Poznaj Świat od Kuchni str. 98
Z perspektywy str. 100
Gdzie Kain zabił Abla.
Felieton Ryszarda Badowskiego
Outdoor str. 108
Polska, której nie ma str. 112
Dostępnę są dwie wersje tego numeru do czytania:
- wersja PDF (wyświetlany jest miesiecznik dokładnie tak jak został wydrukowany)
- wersja przeglądarkowa (wygodne do czytania na małych ekranach telefonów)
Perskie lekcje rowerowe
Tekst i zdjęcia: Anita Demianowicz,
Wszystkie podróże kształcą, a te rowerowe dają specyficzną lekcję. Jazda przez Iran, który nie leży na głównych turystycznych szlakach, stanowi wyzwanie. Wysiłek wynagradzają efekty poznawcze.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 14
Góry dla zuchwałych
Tekst i zdjęcia: Elżbieta Pawełek, Zdjęcia: Andy Parant, Cyril Cattin, Gilles Lansard, Philippe Royer,
Jak wygląda raj dla narciarzy? Jest biały i puszysty jak śnieg. Szczyty ciągną się aż po horyzont. Wokół wielkie przestrzenie przecięte nitkami nartostrad i las wyciągów. To Val Thorens i sąsiednie stacje Les Menuires, Courcheval czy Val d’Isère. Na dźwięk tych nazw miłośnikom dwóch desek szybciej bije serce. W ubiegłym wieku nie było tu nic.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 20
Przystanek Dakar
Tekst i zdjęcia: Emilia Hinc,
Gdyby został zbudowany przez kobiety, na pewno byłby pięknym miastem. Fasady budynków mieniłyby się wesołymi kolorami, ich linia byłaby prosta i dystyngowana.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 28
Historycznie i gastronomicznie
Tekst i zdjęcia: Beata i Paweł Pomykalscy,
Spytaliśmy kilku znajomych Serbów, jak to możliwe, że w czasach kryzysu, tutaj naprawdę odczuwalnego, ludzie tak radośnie spędzają czas i beztrosko wydają pieniądze w klubach i restauracjach. Odpowiedzieli, że najlepiej się bawią, gdy w portfelu świeci pustka, i że oni kryzys mają od trzydziestu lat, więc i ten nie robi na nich wrażenia.
Późnym wieczorem dotarliśmy do Belgradu.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 38
Zmarli wiecznie żywi
Tekst i zdjęcia: Joanna Różycka-Tran,
Wietnamczycy mają mocno rozwiniętą wiarę w duchy. Twierdzą, że potrafią z nimi nawiązywać kontakt, rozmawiać, a nawet współpracować. Uważają, że do przodków można się modlić i prosić ich o pomoc w trudnych sytuacjach.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 50
Święte cedry, rzymskie kolumny, ukryte klasztory
Tekst i zdjęcia: Marcin Kołpanowicz,
Podobno Bóg, gdy stwarzał świat, zszedł na ziemię i osobiście sadził cedry na górach Libanu. Król Babilonii Nabuchodonozor własnoręcznie wycinał je na drzwi swej świątyni. Dawid sprowadzał drogą morską pnie cedrów na budowę pałacu. Jego syn, Salomon, z tegoż drewna wzniósł Świątynię Jerozolimską.
Cedrowe trociny znaleziono w grobowcach egipskich faraonów.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 58
Malaga i pan Gwiaździstego Śniegu
Tekst i zdjęcia: Maria Giedz,
Kiedy usłyszałam, że jedna z peruwiańskich przełęczy nazywa się Abra de Malaga, postanowiłam tam dotrzeć.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 70
Bezradna niepodległość
Tekst i zdjęcia: Piotr Kruze,
Kontrasty w tym kraju są niewyobrażalne. Tutaj nie ma nic „pomiędzy”. Pięć minut od placówki dyplomatycznej znajduję lokalne targowisko. Gdy tam idę, muszę patrzeć pod nogi, bo w chodnikach i jezdni zdarzają się metrowe dziury. W ogromnym kurzu handluje się owocami, kurczakami, chlebem, ciuchami i oenzetowskimi lekami.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 80
Opowieści z Serca Tatr
Zdjęcia: Zdjęcia pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego,
Zdjęcia powstawały podczas służbowych oraz prywatnych wypraw pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego po górskich szlakach. Obiektywy aparatów – czy to klasycznych lustrzanek, nowoczesnych cyfrówek, czy też kieszonkowych smartfonów uzbrojonych w specjalne powiększające soczewki – przez lata rejestrowały wszystko, co stanęło na ich drodze.
Artykuł opublikowany w numerze 11.2015 na stronie nr 88