Miesięcznik Poznaj Świat
Numer 07.2011

Numer 07.2011


Fotoforum Zdjęcia naszych Czytelników str. 5

Msza za niepamięć str. 12
Najnowsze opowiadanie Wojciecha Albińskiego

W kolejce do przepaści str. 16
Loty nad norweskim fiordem. Dominika Skonieczna
i Daniel Klawczyński


Navigator str. 28

A bazarów żal str. 34
Felieton Dariusza Rosiaka

Z klęską w tle str. 36
Wyprawa do Japonii, gdy ziemia drży i szaleje tsunami. Paweł Chudzicki

Mazurek na wynos str. 44
Felieton Roberta Mazurka

Geoskop str. 46

Dzień z Buszmenami str. 52
Spotkanie z potomkami ludu San w Namibii.
Anna Olej-Kobus

Jubilatki Michała Anioła str. 62
Najważniejszy dzień w życiu kubańskich nastolatek. Adam Kwaśny

Zrazy z kaszą pod piramidami
str. 68
Felieton Ryszarda Badowskiego

 
Awantura o Caral str. 70
Najstarsze miasto obu Ameryk. Roman Warszewski

Zupełnie niedawno w Ameryce str. 78
Kanion rzeki Kolorado. Robert Szewczyk

Miasto czerwonych bohaterów str. 86
Zagubiona w stepie, dynamicznie rozbudowująca się stolica Mongolii. Rafał Ostrowski

Przepis na Lwów
str. 94
Tu warto wracać nie tylko dla wspomnień. Jerzy Majka

Jak nas widzą str. 99
Spotkanie z Prakashem Chhetri, przewodnikiem z Bhutanu

Trójmiejskie drogi do wolności str. 100
Przewodnik po najważniejszych miejscach Grudnia 70 i Sierpnia 80. Katarzyna Rojek

Poznaj Świat w delegacji
str. 108
Spotkanie z Marylą Rodowicz

Wyzwanie dla prawdziwych bikerów str. 110
Na rowerach w Dolomitach. Marek Sołtysiak

Outdoor str. 114

Akademia Nikona str. 118
Fotoreportaż 

Polska, której nie ma str. 120
 
Dostępna wersja PDF

Dostępnę są dwie wersje tego numeru do czytania:

  • wersja PDF (wyświetlany jest miesiecznik dokładnie tak jak został wydrukowany)
  • wersja przeglądarkowa (wygodne do czytania na małych ekranach telefonów)
Czytaj w PDF lub przesuń niżej aby czytać w przeglądarce
Proza

Msza za niepamięć

Tekst: Wojciech Albiński,

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 12

Za darmo

W kolejce do przepaści

Tekst i zdjęcia: Daniel Klawczyński, Dominika Skonieczna,

Lysefjord należy do najpiękniejszych i najczęściej odwiedzanych zakątków Norwegii. Jedni przyjeżdżają tu dla widoków oglądanych podczas górskiej wędrówki. Inni podziwiają urodę fiordu z morskiego kajaka. Jest też wcale niemała grupa takich, którzy pragną poczuć oddech otchłani i rzucają się w przepaść z kilometrowego urwiska.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 16

Za darmo

Z klęską w tle

Tekst: Paweł Chudzicki,

Odkąd na świat przyszła nasza córeczka Matylda, w planach wyjazdowych bierzemy pod uwagę tylko te miejsca, po których można bezpiecznie podróżować z małym dzieckiem. Dlatego na liście krajów, które chcielibyśmy zobaczyć, pojawiła się Japonia. W lutym dowiedzieliśmy się o promocji Aerofłotu na lot z Warszawy przez Moskwę do Tokio.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 36

Za darmo

Dzień z buszmenami

Tekst i zdjęcia: Anna Olej-Kobus, Zdjęcia: Krzysztof Kobus,

Jadąc do Namibii wiedzieliśmy, że nie mamy szansy na zobaczenie dzikich plemion Buszmenów. Po prostu takie już nie istnieją. Dziś stopień autentyczności wiosek w dużej mierze zależy od tego, czy na potrzeby turystów schowane są plastiki i zachodnie ubrania. Chociaż...

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 52

Za darmo

Jubilatki Michała Anioła

Tekst i zdjęcia: Adam Kwaśny,

W wieku piętnastu lat Kubanka osiąga dorosłość. Dawne obyczaje pozwalałyby już jej na małżeństwo i macierzyństwo. Dziś musi mieć ustawowe osiemnaście lat. Z piętnastką – po hiszpańsku Quince (czyt. kinse) – związany jest zwyczaj organizowania profesjonalnej i często jedynej w życiu solenizantki sesji zdjęciowej. Przygotowania do niej trwają tygodniami.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 62

Za darmo

Awantura o Caral

Tekst i zdjęcia: Roman Warszewski, Zdjęcia: Arkadiusz Paul,

Zawsze chciałem dotrzeć do Caral, bo zawsze chciałem ujrzeć najstarsze miasto w Ameryce Łacińskiej. Nawet wtedy, gdy jeszcze nie miałem pojęcia, że jest nim właśnie Caral; gdy nie wiedzieli tego jeszcze najbardziej biegli archeologowie.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 70

Za darmo

Zupełnie niedawno w Ameryce

Tekst i zdjęcia: Robert Szewczyk,

Przestrzeń. bezkresna i falująca rozgrzanym powietrzem pusta szosa, znikająca hen za wciąż uciekającym horyzontem i wyblakły od słońca błękit nieba. Cichy szum silnika na zupełnie opustoszałej bocznej drodze, na której jesteś zupełnie sam.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 78

Za darmo

Miasto czerwonych bohaterów

Tekst i zdjęcia: Rafał Ostrowski,

W 1924 r. mongolski Sejm Ludowy zmienił nazwę stolicy na Ułan Bator – Czerwony Bohater. Choć krwawe rządy komunistów odeszły w przeszłość, z pomników wciąż pozdrawiają mieszkańców bohaterowie rewolucji i chyba nikt nie myśli o zmianie nazwy stolicy.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 86

Za darmo

Przepis na Lwów

Tekst i zdjęcia: Jędrzej Majka,

Z miastem tym jest jak z barszczem ukraińskim. By poznać pełnię smaku, trzeba jeść powoli, rozpoznać i rozsmakować się we wszystkich jego składnikach. I tak jak nie da się szybko ugotować dobrego barszczu, tak samo nie da się poznać Lwowa podczas krótkich odwiedzin. Sfotografowanie się na tle trzech katedr, opery czy pomnika Mickiewicza to za mało. We Lwowie trzeba się zadomowić.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 94

Za darmo
Polska Polska / Europa A to Polska właśnie

Trójmiejskie drogi do wolności

Tekst i zdjęcia: Katarzyna Rojek, Zdjęcia: Julia Michalczewska, Stanisław Składanowski,

Odwiedził mnie znajomy przewodnik z Etiopii, z którym Poznaj Świat przeprowadził wywiad w poprzednim numerze.
– Widziałem dziś w Gdańsku Fontannę Neptuna, pospacerowałem po sopockim molo i zwiedziłem w Gdyni wasz najstarszy żaglowiec. Czy mogłabyś mi jutro pokazać Drogę Wolności?
– Chyba Aleję Zwycięstwa? Tam jest niemiecki konsulat, potrzebujesz wizy?

– Nie.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 100

Za darmo

Wyzwanie dla prawdziwych bikerów

Tekst: Marek Sołtysiak, Zdjęcia: Grzegorz Miedziński, Kiauhlen,

Doskonale przygotowane i oznakowane trasy – o różnej nawierzchni i różnym stopniu trudności. Wymagające podjazdy i zapierające dech w piersi zjazdy. A ponadto – świetna włoska kuchnia, gościnność i życzliwość na każdym kroku. To wszystko sprawia, że Dolomiti Brenta Bike jest przedsięwzięciem, które spełniło marzenie niemal każdego miłośnika kolarstwa górskiego.

Czytaj PDF

Artykuł opublikowany w numerze 07.2011 na stronie nr 110

Liczba artykułów: 11