Filipiny str. 14
Na górzystej wyspie Mindoro lud Irayów wciąż kultywuje stare tradycje.
Tomasz Owsiany
Poznaj zwyczaj str. 22
Jak pięknie być Szkotem.
Rajmund Matuszkiewicz
Gwatemala str. 28
Czarni Garifunowie prowadzą skromne, ale radosne życie.
Krystyna Roszak
Polska str. 36
Pustki w Ustce.
Marta Legieć
Geoskop str. 42
Rwanda str. 46
Kraj tysiąca wzgórz.
Rafał Sitarz
Podróżności str. 56
Przydrożna loża.
Felieton Magdaleny Żelazowskiej
Urugwaj str. 58
Gdzie szumią pampy.
Elżbieta i Piotr Hajduk
Czechy str. 70
Uroki miasteczka Štramberk.
Maciej Węgrzyn
Australia str. 76
Tasmania – kraina sympatycznego diabła.
Edyta Gonet
Włochy str. 86
Cinecittà to największe studio filmowe w tym kraju.
Agnieszka Jankowska
ŚWIAT W OBIEKTYWIE:
Indie str. 94
Herosi ziemi i nieba.
Janusz Kafarski
Poznaj Świat od kuchni str. 102
Z perspektywy str. 104
Z dalekiej krainy Bulunia.
Felieton Ryszarda Badowskiego
Outdoor str. 106
Polska, której nie ma str. 112
Dostępnę są dwie wersje tego numeru do czytania:
- wersja PDF (wyświetlany jest miesiecznik dokładnie tak jak został wydrukowany)
- wersja przeglądarkowa (wygodne do czytania na małych ekranach telefonów)
Iraya znaczy człowiek
Tekst i zdjęcia: Tomasz Owsiany,
Od niepamiętnych czasów górzysta wyspa Mindoro była domem Mangyanów – ośmiu plemion, które zaskakująco niewiele łączy. Jednym z nich są Irayowie, którzy żyją na północno-zachodnim skraju wyspy. W wiosce Tambaricay, kropeczce na ich terytorium, mieszkańcy nadal boją się leśnego demona, a awanturników zakuwają w dyby.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 14
Jak pięknie być Szkotem!
Tekst i zdjęcia: Rajmund Matuszkiewicz,
Słoneczny poranek w Dufftown, niewielkim miasteczku na północnym wschodzie Szkocji. Raz po raz z różnych stron dobiegają dźwięki tradycyjnych melodii granych na dudach. Zawsze tego dnia, w ostatnią sobotę lipca, przypominają one, że za chwilę rozpoczną się doroczne zawody szkockich górali.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 22
Złoty ząb, czarne słońce
Tekst i zdjęcia: Krystyna Roszak,
Na spragnionych egzotycznych doznań czeka tu mnogość agencji turystycznych, które organizują wyprawy w głąb parnej, tętniącej życiem gęstwiny. Karaibskie wybrzeże Gwatemali, wciśnięte pomiędzy linie brzegowe Belize i Hondurasu, warto jednak odwiedzić nie tylko z uwagi na rozmaitość przyrodniczą, rajski klimat i doskonałe owoce morza.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 28
Pustki w Ustce
Tekst i zdjęcia: Marta Legieć,
Życie w Ustce do końca czerwca toczy się swoim rytmem, miasto rozkoszuje się ciszą. Staję na promenadzie, rozglądam się dookoła i nie mam wątpliwości, że z tą pustką Ustce do twarzy. W lipcu rozpoczyna się istne szaleństwo. Kraciaste miasteczko zaczyna tętnić letnim życiem.
Dochodzi szósta, przez liczący ponad sto lat port przelewa się złocista łuna budzącego się słońca.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 36
Krajobraz po zbrodni
Tekst i zdjęcia: Rafał Sitarz,
W stolicy obowiązują surowe zasady. Określają m.in. dopuszczalny rozmiar trawnika, jeśli dom stoi przy głównej drodze, oraz definiują kolor dachu. Musi być czerwony! Rwanda, zwana „Szwajcarią Afryki” lub „Krajem tysiąca wzgórz”, jest znana w Europie głównie za sprawą wyjątkowo okrutnej wojny z 1994 roku.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 46
Gdzie szumią pampy
Tekst i zdjęcia: Elżbieta i Piotr Hajduk,
Jest taki kraj, gdzie obcy ludzie witają się uśmiechem, powietrze jest czyste, a żywność nieskażona. Pomidory pachną słońcem, smak mięsa zachwyca, a na szerokich, dobrze utrzymanych drogach nigdy nie tworzą się korki.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 58
Tatarskie uszy i piwna łaźnia
Tekst i zdjęcia: Maciej Węgrzyn,
Wśród zielonych wzgórz północnych Moraw jest ukryte miasteczko. To Štramberk, w którym warto zatrzymać się na chwilę, posłuchać miejscowych legend, wspiąć się na zamkową wieżę, a także spróbować miejscowego piwa.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 70
Polecieć tam i kichać na wszystko
Tekst i zdjęcia: Edyta Gonet,
Diabeł tasmański już w pierwszej minucie naszego spotkania w Bonorong Wildlife Sanctuary skradł moje serce. Był uroczy. Smacznie spał, zażywając słonecznej kąpieli. Wyglądał jak niewielki, pulchny pies, przez co od razu chciało się go przytulić.
Poluje on na małą zwierzynę, ale w dużej mierze żywi się znalezioną padliną.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 76
Wszystkie nasze sny
Tekst i zdjęcia: Agnieszka Jankowska,
Przy Fontannie di Trevi tłum turystów – różne języki, narodowości, kolory skóry. Wszystkich łączy podziw dla barokowej, monumentalnej fontanny. Kręci się też wielu tubylców, dla których jest to miejsce pracy. Sprzedają pamiątki lub pozują do zdjęć w strojach gladiatorów. Panuje ruch i gwar.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 86
Herosi ziemi i nieba
Tekst i zdjęcia: Janusz Kafarski,
Misteria w Hemis odbywają się corocznie, począwszy od około 1730 roku. Przywołują zwycięstwo nad złem oraz czyny Padmasambhawy. Raz na dwanaście lat – dziesiątego dnia piątego miesiąca Roku Małpy według kalendarza tybetańskiego (w 2016 roku to 12 lipca) na ścianie klasztoru rozwieszana jest olbrzymia thangka przedstawiająca Guru Padmasambhawę.
Artykuł opublikowany w numerze 07.2016 na stronie nr 94